Index
Cartland Barbara Najpiękniejsze miłości 02 Niewolnicy miłości
Barbara Cartland Love, Lords & Lady Birds (pdf)
Dussler Barbara Anioły naprawdę istnieją
Cartland Barbara Poskromienie lady Lorindy
Cartland_Barbara_Tajemnica_Anuszki
Cartland_Barbara_ _Prześladowana_Księżniczka
Cartland Barbara W ramionach księcia
Cartland Barbara Rapsodia miłości
McMahon Barbara RozwaĚĽny i romantyczna
DROGA DO PRZYSZśÂOśÂšCI Jan PaweśÂ‚ II
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • alter.htw.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    zna tych miejsc. Powiedziałam mu o książce, którą mi przysłałeś. Jutro razem wybieramy
    się na odkrywanie kolejnych uroków Londynu. Ja i Peter Kingston. Sama w to nie wie-
    rzę!
    R
    L
    T
    Patricku, właśnie sobie uświadomiłam, jak długi jest ten mejl. Przepraszam. Jakoś
    nie potrafię się streszczać. Ale przynajmniej wiesz, co się u mnie dzieje. Powinnam się
    wyspać, żeby jutro nie mieć podkrążonych oczu. Odezwę się pojutrze (chyba że masz
    mnie dość?).
    Nie denerwuj się. Mój wbudowany radar, który ostrzega mnie przed różnymi pa-
    lantami, mówi mi, że z Peterem jestem bezpieczna. Mimo to będę miała na uwadze twoje
    przestrogi.
    Twoja - przejęta i bardzo podekscytowana - Molly.
    R
    L
    T
    ROZDZIAA SIDMY
    Do: patrick.knightmymail.com
    Od: molly.cooperflowermail.com
    Temat: Odkrywanie Londynu
    Drogi Patricku,
    mam nadzieję, że na Wielkiej Rafie Koralowej spędzasz czas równie cudownie, jak
    ja w Londynie. Mogłabym bez końca opisywać, jak wspólnie z Peterem odkrywam to
    wspaniałe miasto, w dodatku każde kolejne odkrycie jest jeszcze bardziej fascynujące od
    poprzedniego. Ale nie chcę cię zamęczać, więc postaram się streszczać.
    Przeczytałam mój ostatni mejl do ciebie i aż się przeraziłam. Ależ ja mam gadane,
    to znaczy pisane! Nie gniewasz się, co? Po prostu Peter wywarł na mnie piorunujące
    wrażenie!
    Chciałabym ci opisać naszą wycieczkę na most westminsterski. Wiem, że nie jest
    to żadna ukryta ani sekretna część Londynu, ale... Czy widziałeś kiedyś film  A West-
    minster Affair"? To jeden z pierwszych filmów, na jakich byłam w kinie: Ten dzień pa-
    miętam do dziś.
    Popłynęłyśmy z babcią promem do Townsville i poszłyśmy do takiego dużego cen-
    trum z wieloma kinami.
    Czekając na seans, zjadłyśmy wielkie lody czekoladowe, a potem siedziałyśmy w
    ciemnej sali, oglądając piękny ckliwy romans.
    Pózniej, zapłakane, wyszłyśmy na zalaną popołudniowym słońcem ulicę. Byłyśmy
    głodne, więc wstąpiłyśmy do chińskiej restauracji i zamówiłyśmy dwie ogromne miski
    zupy z pierożkami. Najedzone, wsiadłyśmy na prom. Zajęłyśmy miejsca z tyłu. Czując,
    jak wiatr owiewa nam twarze, wdychałyśmy morskie powietrze i patrzyłyśmy, jak za-
    chodzące słońce barwi na czerwono niebo i wodę. Zawsze uważałam ten dzień za najlep-
    szy w moim życiu.
    Pewnie dlatego  A Westminster Affair" pozostał jednym z moich ulubionych fil-
    mów, a znalezienie się na moście westminsterskim z Peterem było dla mnie tak wzrusza-
    jącym przeżyciem.
    R
    L
    T
    Podziwialiśmy kamiennego lwa, który stoi na jednym końcu mostu. Potem prze-
    szliśmy na drugą stronę Tamizy. Był piękny poranek, zupełnie jak w wierszu Wordswor-
    tha  Na Moście Westminsterskim": "...miasto oto świtem się odsłania jak szatą". Przepra-
    szam, jeśli to wygląda, jakbym popisywała się erudycją. Wcale nie jestem miłośniczką
    poezji romantycznej, ale pod wpływem chwili odszukałam ten wiersz.
    Z Peterem nie tylko przeszliśmy mostem na drugą stronę, lecz wspięliśmy się rów-
    nież na wieżę zegarową Big Bena. To był pomysł Petera. Nie miałam pojęcia, że tam
    można wejść.
    - Ojciec mnie tu przyprowadził, kiedy miałem pięć lat - powiedział.
    Po. drodze minęliśmy celę, w której przez jakiś czas więziono sławną sufrażystkę
    Emily Pankhurst.
    Widzieliśmy tył oświetlonej tarczy zegara, słyszeliśmy tykanie. Kiedy patrzyliśmy
    na obracające się koła i tryby, Peter powiedział, że właśnie w tym miejscu ojciec zrobił
    mu wykład na temat czasu.
    - Oznajmił, że tak wygląda moje życie, że z każdą minutą go ubywa. Nikt nie wie,
    ile zostało mu czasu. Dlatego nie wolno go marnować.
    - Ponure słowa, zwłaszcza gdy są skierowane do dziecka.
    - To prawda - przyznał ze smutnym uśmiechem. - Dziwne, że zostały mi w pamię-
    ci, skoro przestałem szanować człowieka, który je wypowiedział.
    Ciekawa byłam, dlaczego stracił szacunek dla ojca, ale spytałam o coś innego:
    - I nie marnujesz czasu?
    - Staram się.
    Peter trochę przypomina ciebie, Patricku. Ty nie marnujesz czasu. Pracujesz ciężko
    w banku, potem jedziesz na urlop i dalej pracujesz. A przynajmniej pracowałeś do nie-
    dawna. Cieszę się, że zrobiłeś sobie przerwę i wypłynąłeś na Wielką Rafę.
    Powiedziałam Peterowi, że może powinien zamieszkać na tropikalnej wyspie.
    Uniósł pytająco brwi.
    - Tam czas stoi w miejscu?
    - Jeśli mu na to pozwolisz.
    R
    L
    T
    Ponownie się uśmiechnął, tajemniczo. Następnie przeszliśmy do dzwonnicy. Serca
    dzwonów uderzały w czaszę, wybijając godzinę.
    O rany! Co za dzwięk. Na szczęście nie był ogłuszający, po prostu przenikał czło-
    wieka na wskroś. Kiedy w końcu dzwon ucichł, Peter przyciągnął mnie do siebie.
    Serce biło mi głośniej niż Big Ben. Jakie to romantyczne, całować się z przystoj-
    nym Anglikiem nad dachami domów i wieżami kościołów. Przez moment nic się nie
    działo, potem nasze usta zaczęły się wolno przybliżać.
    Zanim jednak się zetknęły, do dzwonnicy wpadła grupa hałaśliwych turystów.
    Chwila minęła bezpowrotnie. Ojciec Petera miał rację, rzeczywiście czasu nie wolno
    marnować.
    Boże, Patricku, znów się rozpisałam! A miało być krótko.
    Molly.
    Wiadomość  Odkrywanie Londynu" nie została wysłana. Została zapisana w ko-
    piach roboczych.
    Pamiętnik Molly,
    Chelsea, 25 maja [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl.