Index Harry Harrison Stars And Stripes 02 Stars And Stripes In Peril v3.0 (lit) Anne McCaffrey Ship 02 Partner Ship Cabot Meg Papla 02 Papla wielkim mieĹcie Smith Ready Jeri [Aspect of Crow 02] Voice of Crow Heather Rainier [Divine Creek Ranch 02 Her Gentle Giant 01] No Regrets (pdf) Celmer, Michelle Black Gold Billionaires 02 Eiskalte Geschafte, heisses Verlangen Arthur C Clarke & Stephen Baxter [Time Odyssey 02] Sunstorm (v4.0) (pdf) Margit Sandemo Cykl Saga o czarnoksiÄĹźniku (02) Blask twoich oczu Aubrey Ross [Enslaved Hearts 02] Pleasures [EC Aeon] (pdf) Eileen Wilks [Tall, Dark & Eligible 02] Luke's Promise (pdf) |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Dziwne zrządzenie losu spowodowało, że dzieliła kabinę z wrogiem, oddzielona jedynie cienką tkaniną moskitiery. Nieprzyjaciel? Kiedy zobaczyła go poprzedniego wieczoru wyłaniającego się z łazienki w stroju wieczorowym, doznała olśnienia. Trudno byłoby znalezć człowieka bardziej eleganckiego, dystyngowanego, niż lord Castleford. Morze było wieczorem spokojne. Jenkins nakrył do stołu. Na środku postawił lichtarz o trzech świecach. - Obawiam się - powiedziała - że dziś wieczorem nie będę mogła panu dorównać w elegancji. Nie mam toalety godnej pana wyglądu. - Ależ jest pani urocza. Potem, jakby pożałował komplementu i dodał żywo: - Ale pewnie wie pani o tym doskonale. Yamina obserwowała go z rozbawieniem spod swych długich rzęs. - Uważam, że szkoda marnować tak piękny komplement, zwłaszcza że pochodzi od tak mało w tym względzie elokwentnego Anglika. Zaśmiał się. - Zdecydowała pani, że ja i moi rodacy jesteśmy odrażający! Może pewnego dnia zaskoczymy panią w momencie, kiedy będzie się pani najmniej tego spodziewać! - Zastanawiam się, kogo pan przypomina, kiedy się nie kontroluje? Stale odnoszę wrażenie, że obawia się pan, żeby pańskie słowa nie były zle interpretowane, a nawet żeby nie słyszały pana niegodne uszy. W konsekwencji dobiera pan tak starannie słowa, jak inni gatunki win. - Oto dowcipny opis rzemiosła dyplomaty. - Czy to nie jest jednak trochę męczące? Czy nigdy nie miał pan ochoty na zupełne rozluznienie się, na mówienie na przykład wszystkiego, co panu przyjdzie do głowy, na spontaniczność? - Nauczyłem się kontrolować siebie. Spojrzenia ich spotkały się i znowu się zaśmiał. - Przyznaję, że wyłaniając się z tego kufra zaskoczyła mnie pani. Ale pewnie woli mnie pani, kiedy jestem jednocześnie panem języka i moich humorów. - Odpowiem, gdy lepiej się poznamy. Pod koniec posiłku musiała przyznać, że czynią olbrzymie postępy na tej drodze.. Jenkins zapalił świece i zaciągnął zasłony na iluminatorze. Rozkoszując się kawą, Yamina dziwiła się, jak miło i spokojnie gawędzi się z tym człowiekiem, jeszcze kilka godzin temu tak pełnym gniewu i złości. Byli wrogami nie tylko z powodu różnych narodowości, ale także dlatego, że narzuciła my swoją obecność. Ale za cenę dużego wysiłku, prawdopodobnie żeby zatuszować swoje niefortunne zachowanie, opowiadał teraz o podróżach, niebezpieczeństwach, jakie spotykał na swej drodze. Yamina wpatrzona w niego słuchała z przejęciem nie przerywając. Musiał czuć się pochlebiony jej wyraznym zainteresowaniem. Nigdy jeszcze nie była sam na sam z mężczyzną, pomijając ojca, i to nowe doświadczenie wydało się jej fascynujące. Siedziała przy stole otoczona wokół morzem, czuła się trochę jak na bezludnej wyspie. Zbliżeni przez przypadek, ciekawi jedno drugiego w odkrywaniu nowej, nieznanej ziemi, jaką byli dla siebie. Ale - myślała - nie mamy ani busoli, ani mapy, żeby oddzielić dobro od zła. Tylko nasz instynkt. Uśmiechnęła się odruchowo, nie zdając sobie nawet z tego sprawy. - Co panią tak bawi? - zapytał. - My! Nie znając się nawet, jesteśmy pełni uprzedzeń wobec siebie tylko dlatego, że nasze kraje są w stanie wojny. - Każda wojna jest zdecydowanie barbarzyństwem - odpowiedział - jest potężną siłą niszczącą, nikomu niepotrzebną. Byłem w Petersburgu cztery lata temu. Przyjęto mnie cudownie. Car i liczne osobistości rosyjskie, wśród których nawiązałem wiele przyjazni. A tymczasem, z winy wojowniczego ambasadora, który zdecydował zmusić Turków do ostateczności, jestem pozbawiony tych przyjaciół, których zapewne chciałbym bardzo odwiedzić. - Patrząc na to w ten sposób, Sytuacja istotnie wydaje się absurdalna, ale jestem pewna, że jak tylko wojna się skończy, będzie pan mógł pojechać do Rosji i ponownie podjąć zerwane więzy. - Nie jestem taki pewien... - To może istotnie zabrać nieco czasu. Zdarza się jednak często, kiedy jest się zamieszanym w międzynarodowe zdarzenia, prawda? [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||