Index
00000253 Anonim Pieśń o Rolandzie
Foley Gaelen Trylogia Ascencion 01 Jego wysokośÂ›ć‡ pirat
Dziewitt Meller Anna Disko (2012)
Cartland_Barbara_ _Duch_cyrku
Anne McCaffrey Cykl Statki (4) Miasto, które walczyśÂ‚o
bezpieczenstwo_informacyjne_www.przeklej.pl
Anthology Unconventional at Best
Chittenden Margaret Przyjmij tć™ obrć…czkć™ Zaczarowana panna mśÂ‚oda
William W Johnstone Ashes 28 Standoff in the Ashes (txt)
Cartland Barbara Poskromienie lady Lorindy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mangustowo.htw.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    pomocy spoiwa nierozkładalnego, którym same były powiązane, ale drobniutkimi, a więc
    niewidzialnymi ćwieczkami gęstymi je spajając wykonywały z tego wszystkie poszczególne ciała. I
    wstawiały w środek obroty duszy nieśmiertelnej, w ciało podlegające odpływowi i zasilane przypływem.
    Dusze, wpuszczone w wielki nurt ciała, ani zapanować nad nim nie umiały, ani mu nie ulegały
    całkowicie, ale gwałtowny prąd je ponosił i one ponosiły, tak że się cała istota żywa poruszała bez
    porządku, w byle jakim kierunku, szła bez żadnego sensu, a miała wszystkich sześć rodzajów ruchu.
    Jeden ku przodowi i wstecz i znowu w prawo i w lewo, w dół i do góry i na wszystkie strony chodziły
    błąkając się w sześciu kierunkach. Bo wielka fala napływała i odchodziła - ta, która pożywienie
    przynosiła - a jeszcze większy niepokój wywoływały podniety zewnętrzne, kiedy się ciało zetknęło z
    jakimś ogniem obcym zewnętrznym albo z twardością ziemi, albo ze śliskością wód, albo z pędem
    wiatrów, które powietrze niosło; wszystko to wywoływało ruchy, które za pośrednictwem ciała celowały
    i trafiały w duszę. Te jej wzruszenia zostały pózniej nazwane spostrzeżeniami i dzisiaj tak się nazywają
    wszystkie. One już i wtedy, w pierwszej chwili najobfitszy i największy robiły niepokój, poruszając się
    wraz z nieustannie płynącym strumieniem pokarmu; gwałtownie wstrząsały obiegami duszy, a obieg
    czynnika tożsamościowego zatrzymywały całkowicie; płynąc przeciwko niemu nie pozwalały mu rządzić
    i biec, a obiegiem tego drugiego potrząsały tak, że trzy odstępy podwójnego i potrójnego z obu stron, a
    tak samo człony pośrednie i łączące po półtora, po jeden i jedna trzecia i jeden i jedna ósma, ponieważ
    całkowicie rozerwać się nie dawały, bez woli tego, który je powiązał, na wszystkie strony bywały
    wykręcane i łamane; jedno koło tak, drugie inaczej, jak tylko było można. Tak że ledwie się trzymało
    jedno drugiego i szły niby to, ale szły bez sensu, to naprzód, to na ukos, to na odwrót. Zupełnie jakby
    ktoś do góry nogami stanął głową na ziemi, a nogi oparł górą o cokolwiek. Wtedy i u tego biedaka, i
    jemu u patrzących, prawa strona wydaje się lewą, a lewa prawą, czy w tę stronę patrzeć, czy w
    przeciwną. To samo właśnie dzieje się, i inne w tym rodzaju gwałtowne przypadłości zaburzają obroty,
    kiedy one natrafiają na coś tego samego rodzaju albo rodzaju różnego. Obroty wtedy głupieją i mylą
    się i nazywają rzeczy jednakie i rzeczy różne wprost przeciwnie i niezgodnie z prawdą. %7ładen obrót
    wtedy pośród nich nie rządzi i żaden nie prowadzi. Kiedy jakieś spostrzeżenia z zewnątrz na duszę
    spadną i porwą jej całe wnętrze za sobą, wtedy zdaje się, że one władają, choć naprawdę są one
    zależne. Przez wszystkie stany tego rodzaju dusza teraz i na początku traci rozum. Pierwszy raz wtedy,
    gdy się z ciałem śmiertelnym zwiąże. Pózniej, kiedy napływa mniej gwałtowny strumień wzrostu i
    pożywienia, obroty znowu nabierają cichości, idą swoją drogą i ustalają się coraz bardziej z biegiem
    czasu. Wtedy wyrównują się obroty wszystkich poszczególnych kół według wzoru ich naturalnego
    obiegu i już trafnie nazywają, co jest tym samym, a co czymś innym, i sprawiają to, że ich właściciel
    staje się rozumny.
    A jeżeli się do tego dołączy jakiś właściwy wikt, który wychowanie przynosi, wtedy się człowiek staje
    całkowity i zdrowy ze wszech miar. Uniknął największej choroby. A kto się zaniedba, ten kulawo
    przechodzi ścieżkę życia; niedoskonały, z powrotem idzie do Hadesu. Nic nie zyskał po drodze. Ale o
    tym pózniej będzie mowa. Na razie ten temat, który teraz przed nami, trzeba rozwinąć dokładniej.
    Przede wszystkim: o powstaniu poszczególnych części ciała i o duszy. Z jakich przyczyn i z jakich
    zamysłów opatrzności boskiej to powstało. Trzymajmy się tego, co najbardziej prawdopodobne. W ten
    sposób idzmy naprzód i tak sobie rzeczy tłumaczmy.
    Bogowie naśladowali okrągły kształt wszechświata, więc włożyli dwa boskie obiegi w ciało kuliste, które
    dziś głową nazywamy. To jest część ciała najbardziej boska i panuje nad wszystkim, co jest w nas. Jej
    bogowie oddali na służbę całą masę ciała, którą zebrali, licząc się z tym, żeby mogło wykonywać
    wszystkie ruchy, jakie istnieją. Aby więc nie było w kłopocie tocząc się po ziemi, która ma swoje różne
    wyniosłości i zagłębienia, i mogło ponad jednymi z nich przechodzić, a z drugich wychodzić na górę,
    dali bogowie głowie to ciało jako wózek i dali mu możność chodzenia. Stąd ciało dostało swoją długość i
    wyrosły mu cztery kończyny dające się zginać - takie mu bóg obmyślił środki lokomocji, którymi mogło
    się chwytać i zapierać i przechodzić przez wszystkie miejsca i wysoko nosić siedzibę pierwiastka
    najbardziej boskiego i najświętszego. Nogi zatem i ręce w ten sposób i dlatego urosły wszystkim. A
    ponieważ bogowie uważali, że przód jest godniejszy od tyłu i raczej się do rządzenia nadaje, więc w tę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl.