Index Dziewica Deveraux Jude Alan Dean Foster Sagramanda Walker Kate Powrót do Palermo Brenden Laila Hannah 16 PuśÂapka Jack London Iron Heel Czas milosci i czekolady Gabrielle Zevin Aubrey Ross [Enslaved Hearts 02] Pleasures [EC Aeon] (pdf) Graham Lynne Francuski kochanek Giacomo Leopardi Discorso di un italiano intorno alla poesia romantica McCullough C. Nieprzyzwoita obsesja |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] wyczyta w gazetach. Z ludkami z gazet mogę się spotkać za kwadrans, tutaj u mnie. Pozostali muszą poczekać, aż oddzwonię. Masz coś jeszcze? Zacznijmy od tego, co już mamy zakończyła sekretarka. Najpierw połączyła Johanssona z panią prokurator. Pani prokurator kierowała dochodzeniem w sprawie zabójstwa premiera i z formalnego punktu widzenia była osobą odpowiedzialną za całe śledztwo, przynajmniej jeśli chodzi o formę, choć już niekoniecznie treść. Johansson odgrywał w tym wszystkim mniej eksponowaną rolę. Polegała głównie na dostarczaniu pani prokurator środków jej zdaniem koniecznych do sprawnego kontynuowania śledztwa. Johansson zdawał sobie z tego sprawę, więc zanim do niej zadzwonił, dość długo się zastanawiał, jak podejść do sprawy. Zależało mu, żeby ci, którym zlecił nowe zadania, mogli je wykonywać w całkowitym spokoju. Ryzyko ewentualnego przecieku zmusiło go do podjęcia takiej decyzji, jaką podjął. Tak właśnie myślał o tym wszystkim kiedyś i dlatego inne sprawy musiały poczekać. Niestety, końcowy wynik okazał się inny od zamierzonego i dlatego musiał wykonać ostatni manewr: przegrupować siły. Przeczytałam w Dagens Nyheter , że utworzył pan nową grupę, która ma się zajmować sprawą Palmego zaczęła pani prokurator. Była opanowana, co zapowiadało atak. Zastanawiałam się... Ja też to czytałem odparł jowialnym tonem Johansson. Cholerni narwańcy. Jak oni zdobywają takie informacje? Słucham? Sezon ogórkowy. Czyste wymysły. Historia typowa dla sezonu ogórkowego. Z drugiej strony, jak się przyjrzeć, co ten szmatławiec wypisuje, to można dojść do wniosku, że u nich sezon ogórkowy trwa cały rok. Czy mam w takim razie rozumieć, że nie rozpoczął pan nowego dochodzenia ani nic nie zrobił w sprawie śledztwa, które ja prowadzę? Tym razem pani prokurator nie była już tak opanowana jak na początku. Nie jest już tak uprzejma, więc chyba najwyższy czas ją usadzić, pomyślał Johansson. Na to wygląda odparł z zatroskaną miną, chociaż był w pokoju zupełnie sam. Wie pani o tym lepiej ode mnie. Przecież to pani prowadzi to śledztwo. Poza tym to pani jest prawnikiem, nie ja. Tak mi się przynajmniej wydawało. W takim razie już nic nie rozumiem. Ja też nic nie rozumiem stwierdził Johansson z emfazą. Jak pani dobrze wie, cały materiał dotyczący tej sprawy leżał dwa lata w kartonach i dopiero kilka miesięcy temu udało nam się znalezć dla niego miejsce na regałach. Chyba pani o tym wie? Oczywiście. To ja podjęłam tę decyzję, w porozumieniu z Flyktem i pozostałymi członkami grupy dochodzeniowej. No właśnie przytaknął Johansson. Ale pózniej naciskali na mnie. Twierdzili, że potrzebują jeszcze więcej miejsca. Doszedłem więc do wniosku, że aby inni pracujący w tym budynku nie znalezli się nagle z braku miejsca na ulicy, najwyższy czas przyjrzeć się systemowi rejestrowania danych. Może uda się znalezć nowocześniejszy sposób. Może powinniśmy umieścić wszystko na dyskietkach, a papiery znieść do piwnicy? Albo przynajmniej część. Takie rozwiązanie zaproponował Flykt. Uznałem, że to świetny pomysł i dlatego poprosiłem kilkoro młodszych współpracowników, żeby też się nad tym problemem zastanowili. Nowoczesna obróbka danych i ich gromadzenie, i takie tam... no, wie pani... wszystkie te nowinki techniczne, o których takie stare pryki jak ja nie mają pojęcia. Choć byłem na niejednym kursie informatyki. A Lewin? spytała pani prokurator, jeszcze nie do końca przekonana. Przecież trudno nazwać Lewina starym prykiem, choć dużą przesadą byłoby stwierdzenie, że jest młody. Poprosiłem go, bo siedzi w tym od samego początku. Poza tym odniosłem wrażenie, że ludzie z pani grupy mają roboty po uszy wyjaśnił Johansson. Widzę, że już rozmawiałaś o tym z kimś z naszej komendy, pomyślał. W artykule nie ma wzmianki o Lewinie. W wydziale kryminalnym pracuje ponad siedmiuset policjantów, ale tylko jeden o tym nazwisku. Ciesz się, kobieto, że cię nie przesłuchuję. Jestem daleka od mieszania się w pańskie procedury administracyjne oznajmiła pani prokurator bardziej ugodowym tonem. Jestem o tym przekonany stwierdził Johansson. Powiedział to tak, że słychać było, że jest równie zadowolony jak jego rozmówczyni. Dalsza część rozmowy przypominała taniec. Prowadził Johansson. Dla dobra sprawy na końcowe grzeczności przeznaczył aż pięć minut. Zakończył rozmowę z nadzieją, że wkrótce uda im się spotkać na prywatnym gruncie. Razem z żoną już od dawna planowali zaprosić panią [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||