Index Roberts Alison Rajska wyspa Schaller Christian Pius IX(1) Duncan Tina Pod specjalnć ochrona Cien doskonaly 00 Brent Weeks 56655043 Cutting to the Chase Antologia SF StaśÂo sić jutro 23 Mistyfikacje Grzegorczyk Tylman 2011 Banks T. Matrix Theory [jnl article] Christie Agatha śÂmierć w chmurach Brenden Laila Hannah 06 Jad |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] bardzo będzie się przejmowała jego spojrzeniem. Nie rozmawiałeś ze mną, co najwyżej w przelocie się przywitałeś, ale też nie ignorowałeś mnie zupełnie. Patrzyłeś na mnie. Naprawdę mi się przyglądałeś. Jak na zimną rybę miałam wtedy mnóstwo ciepłych fantazji. Na twarz Raya wypełzł rumieniec, a Sydney uświa- domiła sobie, że całym sercem kocha tego wspaniałego mężczyznę. Uwielbiała jego zakłopotanie i podobało się jej, że umie wywołać w nim taką reakcję. Nie starał się ukrywać, jak na niego działała. Narastała w niej nadzieja. Pomyślała, że jeśli tak wygląda miłość, to nigdy się nią nie nasyci. Ray odchrząknął. Dwukrotnie. Wiesz co, Sydney, mam wrażenie, że jak na jeden raz dowiaduję się stanowczo zbyt dużo. Roześmiała się, bawiąc się kopertą. To możliwe. Powiem ci jeszcze, że w myślach przespałam się z tobą dziesiątki razy, zanim znalazłam się z tobą w łóżku. Byłam naiwna i niewiele wiedzia- łam o związkach kobiet i mężczyzn, ale nawet wtedy uświadamiałam sobie, jak bardzo jesteś wyjątkowy. Wcale nie jestem wyjątkowy. Pociągnął nosem i odstawił na wpół opróżnioną butelkę na stole. Jesteś wyjątkowy. Podeszła bliżej i położyła mu rękę na klatce piersiowej, a następnie przesunęła ją po jego twarzy. Nie mogła się powstrzymać po ośmiu tygodniach wyczekiwania. Jesteś dobrym człowie- kiem, Ray. Nie ma w tobie ani krztyny niegodziwości. Nawet jeśli twoje słowa niekiedy bywają szorstkie, to tylko dlatego, że uczciwość nie pozwala ci powiedzieć niczego poza tym, co należy. Właśnie to powinnam usłyszeć. Sprawiłem ci ból. Zasłużyłam na to odparła. To mi było potrzeb- ne. Kocham cię wyszeptała w końcu i wstrzymała oddech. Wbił w nią wzrok i zacisnął palce. Sydney... Wyzwoliła się z jego uścisku i przyłożyła mu palce do ust. Musiała dokończyć to, co zaczęła. Nigdy wcześniej nie byłam zakochana. Bardzo się boję, że mogę wszystko popsuć. Dobrze wiem, jak należy sporządzać oferty rynkowe i opracowywać arkusze kalkulacyjne, a także, w jaki sposób zmienić sześć dziewczyn z baru w zarządzające imperium mody. Nie mam za to pojęcia o tworzeniu związku. Nie znam się na miłości. Nie wiem, co teraz zrobić. Ray, błagam, powiedz coś, zanim ja... Jego pocałunek uniemożliwił jej dalsze wywody. Pocałował ją zdecydowanie, stanowczo, tak jakby więcej nie musiał oddychać. Ona jednak musiała. Odsunęła się i odetchnęła. Ray, udusisz mnie. W odpowiedzi przycisnął ją jeszcze mocniej. Siebie też odparł i zwrócił jej wolność. Następnie cofnął się o krok. Sydney, jeszcze nigdy w życiu nie kochałem żadnej kobiety tak mocno jak ciebie. Powie- działbym, że masz mnie na skinienie ręką, ale to banał. Sydney chciało się śmiać, lecz jej oczy zaszły mgiełką. A ty mnie masz na skinienie butelką piwa. Zachichotał. A zatem zdecydowałeś się zatrzymać dom? Przytulił ją mocniej. Tak, ale mieszkając w nim samotnie, czuję, że się starzeję. Wiele lat poświęciłem na zamykanie drzwi, które powinienem był pozostawić otwarte. Sądziłem, że nie mogę sobie pozwolić na wiązanie się z kobietą. Uważałem, że dam sobie radę sam, bo tylko w ten sposób ochronię osoby, które mnie kochają. Nie umia- łem inaczej zapewnić im bezpieczeństwa. Tak napraw- dę stawałem się nieczuły i dla nikogo nie byłem dobry. Nie zachowywałem się w porządku wobec przyjaciół i kochanek. Dziwne, ale uświadomiłem to sobie po naszym rozstaniu. Teraz wreszcie się przebudziłem. Jesteś przy mnie i sądzę, że ten wielki dom może się nam przydać. Niewykluczone potwierdziła Sydney, cofając się o krok, aby wręczyć mu kopertę. Poza tym chciała widzieć jego twarz, kiedy będzie odczytywał list. Co to takiego? Zmarszczył brwi i obrócił czystą kopertę na wszystkie strony, jakby w nadziei, że znajdzie na niej odpowiedz na swoje pytanie. Jej serce waliło tak mocno, że Ray musiał je słyszeć. Wskazała głową list. Przeczytaj poleciła łamiącym się ze wzruszenia głosem. Z roztargnieniem wsunął kciuk w szczelinę koperty. Rozdzierając ją, nie przestawał mówić o domu. Neville i Storey będą musieli jakoś się z tym pogodzić. Nie będę korzystał z ich pośrednictwa. Lubię sam dbać o siebie. A to miejsce... Popatrzył na gałęzie dębu, pod którym stali, rabatki obsypane kwiatami i wreszcie na list. To miejsce jest moim... O Boże. Głos Raya się załamał. Patrick! Sydney cofnęła się, dając Rayowi czas na prze- czytanie listu. Przesyłka nadeszła dopiero wczoraj, a dostarczono ją pocztą kurierską. Brat Raya wkrótce wracał do domu. Sydney także za to musiała po- dziękować ojcu, bo dzięki jego wpływom i pieniądzom odnalazł się zaginiony człowiek. Rayowi nie udałoby się tego dokonać samodzielnie. Przyglądała się ukochanemu mężczyznie, który pal- cami wycierał łzy w oczach i nie mógł oderwać oczu od krótkiej informacji, że Patrick sam wszystko wyjaśni na miejscu. Ray odetchnął głęboko, a Sydney przycis- nęła dłoń do ust i rozpłakała się. Przytuliła twarz do jego klatki piersiowej i ode- tchnęła głęboko, szczęśliwa za Raya i za siebie. Wiedzieli, że dopóki się kochają, nie ma na świecie nic ważniejszego. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||