Index Brian KateMegan Przewodnik Po ChĹopcach Blasco Ibanez, Vicente Cencerrada, La Sara York Not That Type of Guy Jim Farris Mage 2 Raven of Yorindar Jennifer Taylor Lekcja miśÂośÂci Curwood James Oliver Szara wilczyca Zbrojni 01 Zamek Laghortow Thorhall EM Dickson Helen Rycerz i panna Janice Kaiser Dramat w Hollywood Deaver Jeffery Spirale strachu |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Barney zaśmiał się krótko. Można by się tego spodziewać. Komu dostaje się dziewczyna? Jest dziewczyna, a jakże, i dostaje się Dangerfieldowi. Jest to nieśmiała blondynka, pasażer na gapę statku kosmicznego. No wiesz. Wiem. Powiedz mi teraz, dlaczego uznałeś ten film za pouczający? To wszystko było dziwnie znajome. Po zwykłym wstępie, spektakularnym rozbiciu się statku kosmicznego na stoku góry, i tak dalej, tarzanowaty Dangerfield zostaje ujęty przez niedzwiedzią rasę, która ma dwa metry wzrostu i, słowo daję, paraduje w hełmach. Dangerfield nie mógł uciec, ponieważ blondynka podczas katastrofy skręciła nogę w kostce. Wiesz, jakie są blondynki w filmach. Pekińczyki natomiast, żeby było prościej, w ogóle się nie pojawiają. Niedzwiedzie poddają nieludzkim torturom naszego bohatera i bohaterkę, zaś Krokodyli Ludzie robią najazd i ratują go. Krokodyli Ludzie to wyobrażenie studia Melmoth o naszych koleżkach z krokodylimi głowami tam na dworze. Daj spokój z tym zwiastunem powiedział Barney z udawanym napięciem. No i co było dalej? Chcę wiedzieć, jak sobie poradzi blondynka. Krokodyli Ludzie przybywają akurat na czas, żeby ją wybawić od losu gorszego niż skręcona kostka. I tu jest interesująca rzecz: według filmu ci Krokodyli Ludzie są dumną i starą rasą wojowników, podupadłą z powodu rozrostu dżungli. Kiedy zabierają Dangerfielda do swojej wioski nad rzeką, wcale nie cieszy się on ich sympatią. Oni również mają zamiar go wykończyć Strona 29 Brian W. Aldiss - Zabawa w Boga i zdemolować blondynkę, kiedy Dangerfield ratuje syna wodza przed zgnilizną stóp, czy czymś równie ostatecznym. Od tej pory plemię traktuje go jak boga, buduje mu pałac, i tak dalej. Pomyśleć tylko, że przegapiłem taki film! Wygląda to klasycznie! wykrzyknął Barney z przesadnie udawanym rozczarowaniem. Może uda nam się namówić jutro Dangerfielda na zorganizowanie poranku. Wyobrażam sobie, jak takie podniesienie rangi własnej osoby byłoby drogie jego sercu. To był bardzo smutny pokaz drugorzędnego filmu rzekł Craig. Nic nie brzmiało tam prawdziwie. Fałszywy dialog, sztuczna inscenizacja. Nawet blondynka nie była zbyt ponętna. To mnie nie dziwi powiedział Barney. Siedział przez chwilę w milczeniu, patrząc z zadumą w przestrzeń i skubiąc brodę. Dziwne tylko, że te bzdury wykoncypowane pod publiczkę na Droxy zgadzają się w ogólnym zarysie z tym, co Dangerfield powiedział ci wczoraj wieczorem o wspaniałej przeszłości krokodylich łbów, ich upadku, i tak dalej. No właśnie! przytaknął Craig z zadowoleniem. Nie rozumiesz, co to znaczy? Prawie wszystko, co Dangerfield wie, lub myśli, że wie, pochodzi z tego banalnego filmu nakręconego w studio na Droxy, a nie na odwrót. Wpatrywali się w siebie przez chwilę z rosnącym rozbawieniem. Przemknęła im obu, jak odległy dzwięk myśliwskiego rogu, ta sama myśl, że w ostatecznym rozrachunku ludzkie zachowanie jest niewytłumaczalne; nawet to, co zdaje się wytłumaczalne, jest zagadką. Teraz rozumiesz, dlaczego wpadł w tak paniczny lęk przy naszym pierwszym spotkaniu rzekł Craig. On nie ma właściwie żadnych informacji z pierwszej ręki na temat tutejszych warunków, ponieważ boi się wyjść i rozejrzeć za nimi. Zdając sobie z tego sprawę był przygotowany na przyjęcie filmowców z Droxy, którym zależałoby tylko na dobrej historyjce, ale nie naukowców, którzy będą się domagać niezaprzeczalnych faktów. Kiedy go przyparłem do muru, musiał oczywiście wystąpić ze swoją powiastką, mając pewnie nadzieję, że przełkniemy ją jako prawdziwą i pójdziemy sobie. Barney cmoknął. On prawdopodobnie nie jest już w stanie odróżnić prawdy od kłamstwa. Po dziewiętnastu latach życia w samotności facet musi być lekko stuknięty. Wezmy przeciętnego osobnika z jego rozterkami duchowymi, którym wszyscy przecież ulegamy, i umieśćmy go na tak odpychającej planecie, jaką jest Kakakakaxo rzekł Craig a niechybnie zrobi się z niego fantasta. Nie twierdzę, że wariat, gdy umysł ludzki jest bardzo prężny, lecz realne będzie dlań to, co czyni jego egzystencję znośną. Dangerfieldowi ciągle daje się we znaki strach. Boi się ludzi, boi się krokodylich głów, czyli Krokodylich Ludzi. W fantazjowaniu znajduje ucieczkę przed lękiem. Stał się bogiem Strona 30 Brian W. Aldiss - Zabawa w Boga podrzędnego filmu. I nie można go stąd ruszyć, ponieważ podświadomie zdaje sobie sprawę, że wtedy dopadnie go rzeczywistość. Nie ma wyboru i pozostaje tu, w miejscu, którego nienawidzi. Barney podniósł się. Dobra, doktorku powiedział. Diagnozę aprobuję. Zwietna robota badawcza, moje gratulacje. Ale wszystko. co do tej pory zebraliśmy, to miraże. Powiedz mi, gdzie stoi ze swoją robotą PME po wykazaniu bezużyteczności naszego głównego świadka; chyba w martwym punkcie? Stanowczo nie powiedział Craig, wskazując Fido. Niedzwiadek siedział cicho na stole miętosząc ołówek. Na papierze widniał prymitywny rysunek. Przedstawiał on pokój, w którym niedzwiedz i pekińczyk trzymali się nawzajem w objęciach, jakby walcząc. Parę minut pózniej, kiedy Craig poszedł do laboratorium z kolekcją żuków i [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||