Index Bradley, Marion Zimmer Fall of Atlantis Dick Philip Kosmiczne marionetki 1006. Lennox Marion Odzyskana narzeczona Lennox_Marion_ _Na_chwilĂâ˘_czy_na_zawsze Antologia BarbarzyśÂcy [Rebis] 01 BarbarzyśÂcy_ Tom 1 (1991) Ann Somerville [Kei's Gift 02] Utuk (pdf) Maxwell L.Gina Ucieczka do MiśÂośÂci Tom 1 Swobodny upadek, jak we snie Leif GW Persson Le Guin Ursula K Grobowce Atuanu Naked and Helpless |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] dziewczyna jest po prostu zazdrosna. Co ty w ogóle opowiadasz! Dlaczego Hannah miałaby być zazdrosna? To zupełnie bez sensu. Dlaczego bez sensu? Tessa nie dawała za wygraną. Dlaczego Hannah nie miałaby być zazdrosna? Bo Hannah ma swojego chłopaka. A czy go miała, kiedy tu przyjechałeś? Nie, ale... Mogła się w tobie zakochać. ; Nie ma takiej możliwości. Tessa podniosła głowę i popatrzyła na niego badawczo. Wstała potem od stołu i odniosła swój talerz do zlewu. A gdy wróciła, stanęła przy stole i wpatrywała się w Mike a, dopóki nie skończył jeść. 94 Powinien był się domyślić, że czeka go za chwilę zasadnicza rozmowa, oczy Tessy rzucały bowiem wyzwanie. Powoli za- czynało do niego docierać, że dla niej nie istnieją sprawy pry- watne, że nie cofnie się przed zadawaniem pytań na najbardziej osobiste tematy. Mike wstał i wziął do ręki talerz, a Tessa cofnęła się o krok i zarzuciła go pytaniami. Czy jesteś żonaty? A może rozwiedziony? Jesteś wdowcem, czy żyjesz może w separacji? Co to kogo obchodzi? Mnie. Ależ to nie twoja sprawa. Może i nie odrzekła cicho ale mamy razem pracować, a jedna z pielęgniarek dała mi do zrozumienia, że się do ciebie zalecam. Czy mogę jej powiedzieć, że nie miałoby to żadnego sensu? Choć właściwie wolałabym... żeby to miało sens. %7łe też ta kobieta nie wstydzi się mówić podobnych rzeczy! Gdy spojrzał na nią, wcale nie spuściła oczu. Czy ona zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że taka wypowiedz brzmi jak oświadczyny? To jest pozbawione sensu odrzekł krótko, wstawiając na- czynia do zlewu. Do diabła, jak ja mam się teraz zachować? myślał zdespero- wany. Wyglądała tak ładnie w tej swojej białej, zwiewnej su- kience. Wielkie oczy, delikatna twarz i niesforne włosy opada- jące na czoło tworzyły razem cudowną całość. Aż się prosiło, żeby ją pocałować! Nie powiedział w końcu. Nie jestem żonaty ani zaręczony, nie jestem też wdowcem. I tak już pozostanie. Dlaczego? %7łyję pracą odrzekł krótko. Będziesz miał teraz mniej pracy... 95 Tu jest tyle pracy, że we dwoje będziemy się zwijać jak w ukropie westchnął. Nie mam zamiaru zwijać się jak w ukropie. Tessa uniosła głowę, patrząc na niego śmiało. Praca w szpitalu jest dla mnie bardzo ważna, ale na świecie są także inne rzeczy. Będę się opiekować dziadkiem i chcę mieć własne życie. Moim życiem jest medycyna. Zauważyłam odparła i zagryzła nerwowo wargi. Czuła się dziwnie. Chwilami odnosiła wrażenie, że w jej imieniu mówi i działa jakaś nieznajoma kobieta, która do tego stopnia straciła głowę dla Mike a, że nie była w stanie kontrolować swego za- chowania. To naprawdę wielka szkoda wyszeptała. Szkoda? Popatrzył na nią z ironicznym uśmiechem. A kto będzie tego żałował? Ja. Zapadła cisza. Przez dobrą chwilę zdawało się, że echo powta- rza odpowiedz Tessy. Na litość boską, co chcesz przez to powiedzieć? wybuchnął i niemal natychmiast pożałował swych słów. Tessa także powinna żałować tego, co do tej pory mówiła, zna- lazła się bowiem w bardzo trudnej sytuacji. Jak odpowiedzieć Mike owi na jego pytanie? Na dobrą sprawę jedyne, co jej po- zostało, to wykrztusić z siebie jakieś przeprosiny, smętnie się uśmiechnąć i czym prędzej stąd wynieść, nie kompromitując się dalej. Zamiast tego jednak odetchnęła głęboko, jakby chciała dodać sobie odwagi, i spojrzała mu wyzywająco w oczy. Kobieta powinna być skromna i nieśmiała, myślał Mike. Gdyby Tessa taka właśnie była, wiedziałby, jak z nią postępo- wać. Co miał jednak robić, mając przy sobie kobietę taką jak doktor Westcott? Straciła dla niego głowę i nie starała się tego ukryć. Co więcej, 96 chwaliła się tym przed całym światem i opowiadała mu o swo- ich uczuciach, które zresztą i tak miała wypisane na twarzy. Chcę ci powiedzieć, że nikt jeszcze tak bardzo mi się nie po- dobał jak ty zaczęła cicho. Jesteś delikatny, miły i dobry, a gdy na ciebie patrzę, nogi się pode mną uginają. Hannah miała rację. To prawda, że postanowiłam tu zostać także dlatego, że chcę poznać ciebie. Tak powiedziała? [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||