Index
Townsend Sue 1 Sekretny dziennik Adriana Mole'a lat 13 i trzy czwarte
John D MacDonald Travis McGee 13 A Tan and Sandy Silence
Kroniki Brata Cadfaela 13 Róşa w dani Peters Ellis
13.WoW Arthas Rise of The Lich King (2010 01)
Kontra's Menagerie 13 Texas Longhorn Surprise
13.Wilson_Gayle_Pamietna_noc
62 Miernicki Sebastian Pan Samochodzik i Zamek Czocha
Mortimer Carol Chcę tylko ciebie
Zbrojni 01 Zamek Laghortow Thorhall EM
Blake Ally Zamek w chmurach
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mangustowo.htw.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    ciebie gotowała?
    Rozłożył ręce.
     Nie miała nic innego do roboty.
     Sam!
    ZAMEK NA WRZOSOWISKU 81
     Nie złość się tak, Molly  Crys spojrzała chłod-
    no na Sama.  Twój brat ma rację. Do czegoś mogłam
    się przydać. Proszę  podała Samowi talerz z naleś-
    nikiem, a obok postawiła dwa pojemniki.  Tu są lody
    i syrop klonowy.
     Obsługa wyraznie się pogorszyła  skomen-
    tował Sam drwiąco, wskazując pięknie podany na-
    leśnik Molly.
     Sam, zachowuj się  oburzyła się Molly.
     Molly, to nie ma znaczenia  wzruszyła ramio-
    nami Crys.
     A widzisz!  Sam popatrzył na siostrę z trium-
    fem.
    Molly nie dała się zbyć. Wbiła w brata surowy
    wzrok.
     Owszem, to ma znaczenie.
     Jak widzisz, Crystal nic sobie z tego nie robi.
    Dlaczego przesadzasz? Wiesz, że ona gotuje dużo
    lepiej niż ty?
     A co ty sobie wyobrażałeś?  westchnęła Molly
    z politowaniem.  Ludzie płacą mnóstwo pieniędzy,
    żeby zjeść to, co ugotuje Crys, ty niewdzięczny
    człowieku.
    Sam znieruchomiał z widelcem wzniesionym do
    ust. Odwrócił się, żeby spojrzeć na Crys.
     Dlaczego ludzie płacą mnóstwo pieniędzy, żeby
    zjeść to, co ugotuje Crystal?
     Bo to jest C r y s t a l.
     Właśnie to mówię.
     Tak, ale...
    82 CAROLE MORTIMER
     Co ale?
     Dowiedziałbyś się, gdybyś mi nie przerywał.
     Nie przerywałbym ci, gdyby to, co mówisz,
    miało sens.
    Crys miała dosyć ich kłótni.
     Przestańcie. Molly chciała powiedzieć...
     %7łe to jest t a C r y s t a l  wpadła jej w słowo
    zniecierpliwiona Molly.
     Znowu się powtarzasz  odpowiedział Sam.
     Z londyńskiej restauracji ,,Crystal  . Z telewi-
    zyjnego programu ,,Crystal i jej kuchnia  . Na Boga,
    Sam. Dostałeś ode mnie na Gwiazdkę jej książkę
    kucharską.
    Jeśli Molly sądziła, że informując brata, kim jest
    Crystal, robi coś dla dobra przyjaciółki, to się myliła.
    Crys obserwowała Sama uważnie. Jako właścicielka
    restauracji, gwiazda telewizji i autorka kucharskich
    bestselerów wzbudziła w nim wyrazną niechęć. Pa-
    trzył na nią tak, jakby nie życzył sobie przebywać
    z nią pod jednym dachem.
    ROZDZIAA DZIEWITY
    Podejrzenia Crys spełniły się co do joty.
    Sam odłożył widelec i wstał od stołu. Nie zjadł ani
    kęsa.
     Wybaczcie mi. Właśnie sobie przypomniałem,
    że mam coś pilnego do zrobienia  powiedział i wy-
    szedł.
     Co mu się stało?  Molly z niedowierzaniem
    wpatrywała się w drzwi, za którymi zniknął.
     Znam go dopiero dwa dni, ale podejrzewam, że
    miał dosyć gadających kobiet w swoim domu.  Crys
    wiedziała, jak bardzo jej wyjaśnienie mija się z praw-
    dą, ale nie zamierzała przyznawać się do tego Molly.
    Sam miał dosyć tylko jednej kobiety pod swoim
    dachem. I była to ona, Crys.
     Czy on od wczoraj zachowuje się wobec ciebie
    w ten sposób?  Widać było, że na samą myśl o tym
    Molly odczuwa przykrość.
    Co można odpowiedzieć na takie pytanie?
     Nie. Wszystko było w porządku  uspokajała
    przyjaciółkę Crys.  Trochę się zdziwił, że jestem
    kobietą. Spodziewał się, że przyjedziesz z chłopa-
    kiem o imieniu Chris.
    Przecież jej nie powie, że stosunki między nimi
    84 CAROLE MORTIMER
    zmieniały się z minuty na minutę i że w końcu
    wylądowała w jego ramionach.
     Wiem. Powiedział mi to, kiedy rozmawialiśmy
    wczoraj przez telefon.  Westchnęła.  Od lat opo-
    wiadam mu o swojej przyjaciółce Crys.
     Mówił mi o tym. Widać nie zauważył związ-
    ku między osobami, o których słyszał  zaśmiała się
    Crys z przymusem.
     Czy on naprawdę nie był dla ciebie niemiły?
     Przecież ci powiedziałam, że wszystko było
    w porządku.
     To dobrze. Tak bym chciała, żeby pomiędzy
    wami wszystko się ułożyło.
    Crys spojrzała na przyjaciółkę ze zdziwieniem.
    O co chodzi? Molly unikała jej wzroku? Nie była
    pewna, czy sobie tego nie wmówiła. Zawahała się,
    czy warto teraz dochodzić do prawdy.
     Molly?  zaczęła, ale Molly z nowym zapałem
    rzuciła się na jedzenie.
     Nic nie mów  zawołała ze śmiechem  bo mój
    naleśnik stygnie.
     Usmażę ci świeży.  Crys wciąż miaławgłowie
    ich niedokończoną rozmowę.  Słuchaj, Molly...
     %7łartujesz? Ten jest wciąż pyszny. Nie mogę
    uwierzyć, że Sam nie wiedział, kim jesteś.  Molly
    pokręciła głową z politowaniem.
     Skąd miałby to wiedzieć?
    Crys usiadła przy stole i odsunęła pusty talerz.
    Wprawdzie usmażyła dla siebie mały naleśnik, ale
    tylko po to, żeby się nie tłumaczyć, dlaczego nic nie
    ZAMEK NA WRZOSOWISKU 85
    je. Skoro jednak Sam nie zamierzał spełniać obowią-
    zków gospodarza, ona nie musiała udawać, żebędzie
    coś jeść.
     Ty nie masz telewizora, Crys, ale Sam ma. Nie
    wierzę, żeby chociaż raz nie oglądał twojego pro-
    gramu. Zaczynasz swój trzeci sezon na antenie. On
    musiał cię widzieć  zawołała Molly.
    Jeszcze niedawno Crys też tak myślała. Wczoraj,
    kiedy zdjęła beret i szalik, obawiała się, że Sam ją
    rozpoznał. Zareagowała nerwowo, bo bardzo chciała
    spędzić w Yorkshire spokojny tydzień  z dala od
    restauracji, telewizyjnych studiów i stosów książek,
    do których musiała zaglądać, przygotowując progra-
    my. Na szczęście jej nie rozpoznał.
     Jakoś nie mogę sobie wyobrazić Sama zasiada-
    jącego przed telewizorem, żeby obejrzeć program
    o gotowaniu  parsknęła śmiechem Crys.
     Właściwie ja też nie. Ale są jeszcze książki.
    Twoją dostał ode mnie w prezencie.
     Miło mi, Molly, ale nie sądzę, by Sam czytał
    książki kucharskie do poduszki. Założę się, że od-
    łożył twój prezent na półkę i nawet do niego nie
    zajrzał.
     Niewdzięcznik.
    Chociaż Molly próbowała żartować, nie udawało
    się jej powstrzymać ziewania. Była wyraznie zmę-
    czona.
     Przepraszam  powiedziała, mrugając powieka-
    mi.  Ledwo żyję. To był strasznie długi dzień. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl.