Index Townsend Sue 1 Sekretny dziennik Adriana Mole'a lat 13 i trzy czwarte John D MacDonald Travis McGee 13 A Tan and Sandy Silence Kroniki Brata Cadfaela 13 Róşa w dani Peters Ellis 13.WoW Arthas Rise of The Lich King (2010 01) Kontra's Menagerie 13 Texas Longhorn Surprise 13 Carole Mortimer Zamek na wrzosowisku Smith Lisa Jane Pamietniki Wampirow 02 Walka cleland john pamietniki fanny hill Hempowicz_Maryla_ _Karolino_pamietaj Blake Jennifer Ogród grzechu |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] szukając jej w zacienionym pokoju. Spała na łóżku, owinięta narzutą. Zostawiła buty przy drzwiach. Nie zamknęła ich na klucz, zdał sobie sprawę z niepokojem. Wrócił do łazienki i włożył spodnie. Przeszedł boso przez pokój i zamknął drzwi na łańcuch, odruchowo wyglądając przez wizjer. Parking był prawie pusty, tak jak przez cały dzień. Było na tyle ciemno, że włączono już latarnie, które oświetlały zaparko- 122 PAMITNA NOC Wprawdzie Paige miała klucz do pokoju, ale założyła, że Josh zamknął drzwi na łańcuch. Zadzwoniła więc, oczekując, że jej otworzy. Na parkingu jakaś para wyładowywała z samochodu bagaże. Paige zaczynała czuć się niezbyt bezpiecznie, więc znów zapukała. Może w trakcie jej nieobecności Josh postanowił skorzystać z wolnego łóżka i nadrobić zaległości w spaniu. Kiedy nadal nie było odpowiedzi na jej pukanie, włożyła klucz w otwór i przekręciła klamkę. Drzwi otworzyły się, ukazując jej oczom pusty pokój. Pościel na łóżku była nieruszona. Zawahała się przez chwilę, czując pełznące wzdłuż kręgosłupa uczucie niepokoju. Josh miał zostać i czekać na telefon Rom-barta. Nagle w jej głowie pojawiło się wspomnienie poranka, kiedy obudziła się sama w piwnicy zbombardowanego domu. Josh wtedy też powinien tam być. I nie było go. Mężczyzna, który wyjmował z samochodu bagaże, ruszył wzdłuż rzędu drzwi, szukając numeru swojego pokoju. Paige weszła do środka i zamknęła za sobą drzwi. Dopiero wówczas, kiedy drzwi odcięły ją od hałasu panującego na zewnątrz, usłyszała szum prysznica. Odetchnęła z ulgą i postawiła torebkę i torbę z zakupami na podłodze. Zsunęła buty i pokuśtykała w stronę zamkniętych drzwi łazienki. Podniosła rękę, żeby zapukać, ale zawahała się, zastanawiając się, czy nie lepiej byłoby Joshowi nie przeszkadzać. Z drugiej strony, jeśli wyjdzie z łazienki, myśląc, że wciąż jeszcze jest w pokoju sam, może to być krępujące dla nich obojga. Zastukała więc delikatnie. - Josh? - zawołała, podnosząc głos, żeby przekrzyczeć szum wody. - Wróciłam. Słuchała przez chwilę z uchem przyłożonym do drzwi, ale nie było odpowiedzi. Wreszcie zdecydowała, że jest zbyt zmęczona, żeby stać i pukać. Podeszła do łóżka i położyła się na nim, wydając westchnienie ulgi. PAMITNA NOC 125 Nie dotknął jej jednak. Nie chciał jej obudzić. Pragnął na nią patrzeć. Analizować, jakie uczucia wywołuje w nim ten widok. Miał wrażenie, jakby ta kobieta do niego należała. %7łe powinien się nią opiekować. Strzec jej. Odsunął dłoń od jej twarzy, ale nadal jeszcze stał nieruchomo w cieniu obok łóżka. Patrząc, jak Paige Daniels śpi. Nie była pewna, co ją obudziło. Leżała przez chwilę w ciemności, usiłując sobie przypomnieć, czego słuchała. To był szum wody. Nasłuchiwała szumu prysznica. Podniosła głowę i rozejrzała się po ciemnym pokoju. %7łaluzje w oknach były zasłonięte, ale słabe światło przenikało spod drzwi do korytarzyka. Z łazienki. Kiedy zasypiała, dochodził z niej jednostajny szum wody. Josh brał kąpiel. Ona też chciała się wykąpać, zanim... Zanim spotkają się z doktor Culbertson. Przez chwilę na myśl o tym spotkaniu poczuła atak paniki. Odnalazła spojrzeniem zegarek stojący przy łóżku. Westchnęła z ulgą, widząc, że jest dopiero wpół do szóstej. Trudno by było wyjaśnić lekarce, dlaczego się nie pojawili, po wygłoszonej przemowie na temat bezpieczeństwa narodowego i potrzebie jak najszybszego odzyskania informacji. - Josh? - zawołała. Dopiero wtedy, kiedy się poruszył, zdała sobie sprawę, że siedzi na krześle przy zasłoniętym oknie. Wydawało się to dość dziwne. Nie miała jednak czasu zastanawiać się nad tym. - O siódmej mamy się spotkać z doktor Culbertson - powie działa. - To ta hipnoterapeutka? - Podobno jest najlepsza. - Co jej powiedziałaś? - 124 PAMITNA NOC wane wokół samochody. Nie zauważył niczego, co mogłoby wzbudzić jego podejrzenia. Odwrócił się, przekonany, że metaliczny szczęk łańcucha obudzi Paige. Wciąż jednak spała. Kiedy tak przyglądał się jej twarzy, łagodnej jak u dziecka, coś ścisnęło go za gardło. To nie była ta sama potrzeba chronienia jej, którą czuł wczoraj. Czułby ją wobec każdej kobiety, która zostałaby zaatakowana. Nie było to również to dziwne uczucie, które sprawiło, że chciał ją pocałować. To również mogło być tylko naturalną reakcją na obecność atrakcyjnej kobiety. W końcu w moim życiu nie było ostatnio zbyt wielu kobiet, pomyślał, przemierzając znów pokój, żeby stanąć przy łóżku. Paige poruszyła się niespokojnie, rozchylając wargi i wzdychając cicho. To były wyczerpujące dwadzieścia cztery godziny, pomyślał, biorąc pod uwagę, co przeszła. I to właściwie wszystko, co o niej wiedział. Tylko tyle ją znał. Dwadzieścia cztery godziny. Pojawiła się w restauracji poprzedniego dnia mniej więcej o tej porze. Przedtem nie miał pojęcia o jej istnieniu. A od tamtej chwili... Od tamtej chwili całe jego życie i wszystko, w co wierzył, zostało wywrócone do góry nogami. Znowu! Kiedy już zaczął przyzwyczajać się do tego, co powiedziano mu na temat wypadku, pojawiła się Paige Daniels i zburzyła to, co z takim wysiłkiem zaczął traktować jako własną przeszłość. Nie był w stanie wyjaśnić, dlaczego jej uwierzył. Może dlatego, że czuł, iż ona mówi prawdę. A nie miał takiego wrażenia kiedy opowiadano mu o jego przeszłości. Miał tylko to uczucie i fakt, że gdzieś wewnątrz wiedział z absolutną pewnością, że zna tę kobietę. W każdym, nawet biblijnym, tego słowa znaczeniu. Nieświadomie wyciągnął rękę i dotknął ciemnego pasma włosów, spływających po jej policzku. PAMITNA NOC 127 jęki wydawane przez niego w nocy, rozumiała więc jego gniew i obawę, że sen może się powtórzyć. Słuchając uspokajającego głosu lekarki, Paige sama zaczęła cofać się w myślach do misji, w której brała udział trzy lata temu. Może też [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||