Index
Gordon Lucy Małżeństwo po włosku Karnawał w Wenecji (Harlequin Romans 1028)
Joanna Chmielewska Romans wszech czasĂłw
Shaw Chantelle Greek Husbands Szafirowy naszyjnik (Światowe Życie Duo 417)
03 Julie Kistler Na śÂ›lubie brata
Eddings Dav
Farmer Philip Jezus na Marsie
Einstein Albert Relativity
Cleland John Pamietniki Fanny Hill
Poole Gabriella Akademia Mroku 01 WybraśÂ„cy losu [ofic popr] 1
Conrad Linda Rodzina Gentrych 02 Niespodzianka
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    - Znajomą - powiedział powoli. - Zac to wspaniały człowiek, tak samo
    czarujący, jak jego ojciec, i tak samo bezwzględny na posiedzeniach rady
    nadzorczej - dodał z nutką podziwu. - Pamiętam, że gdy Charlie zmarł kilka lat
    temu, było kilka osób w radzie, które sądziły, że jego syn nie nadaje się na
    dyrektora naczelnego. Był uważany za playboya, wiesz, szybkie samochody,
    mnóstwo kobiet. - Chester zachichotał. - Ale, by oddać mu sprawiedliwość,
    harował jak wół, by dowieść, że jest godnym następcą ojca, choć był bardzo
    przygnębiony po jego śmierci. Teraz zyski Deverella są rekordowe i Zac ma
    pełne poparcie rady nadzorczej, ale nadal pracuje dwadzieścia cztery godziny
    na dobę. - Warren mrugnął do niej konspiracyjnie. - Może powinien sprawić
    sobie żonę, choć nie widać, by chciał się ustatkować. Sądzę, że tylko
    wyjątkowa kobieta może go usidlić.
    - Przede wszystkim będzie musiała mieć cierpliwość świętej - odrzekła
    Freya.
    - Ależ, chérie, mówisz o mnie, jakbym byÅ‚ ogrem - usÅ‚yszaÅ‚a rozbawiony
    głos Zaka. - Chyba nie jestem aż tak nieznośny?
    Posłał jej jeden ze swoich olśniewających uśmiechów i pociągnął, by
    wstała, zanim zdążyła wymyślić wymówkę, by z nim nie tańczyć.
    - Muszę teraz pokazać moją uroczą stronę - wymruczał, prowadząc ją po
    parkiecie.
    - Nic z tego - odcięła się. - Dobrze cię znam i twój słynny urok na mnie
    nie działa.
    Próbowała się odsunąć, ale mocniej zacisnął ramiona wokół jej talii.
    Gwałtownie wciągnęła powietrze, gdy poczuła dowód jego podniecenia.
    46
    S
    R
    - Sprawiasz mi zawód, ma petite, zwłaszcza że nie możesz wątpić, jak na
    mnie działasz - powiedział z kpiną w głosie.
    Położył dłoń u nasady jej pleców i mocniej przycisnął do siebie.
    - Jesteś wstrętny - syknęła, próbując ignorować zalewający ją żar.
    Muzyka zwolniła. Freya zamknęła oczy, by uciec przed jego wzrokiem,
    ale wtedy uczucia, które w niej budził, stały się jeszcze intensywniejsze.
    Zadrżała, gdy jego ręka zsunęła się o cal niżej i zaczęła zataczać niewielkie
    kółka na górnej części jej pośladków. Teraz istniał tylko on i delikatny dotyk
    jego dłoni.
    Ku swemu przerażeniu poczuła zaciskanie się mięśni i delikatne spazmy
    rozkoszy. Zac zesztywniał, ale ona nie mogła powstrzymać orgazmu. Gdy
    zaczęła drżeć, schylił głowę i stłumił pocałunkiem jej urywany okrzyk.
    Freya wróciła do rzeczywistości, do muzyki i gwaru rozmów.
    O Boże, co ona zrobiła? Czy ktoś to zauważył? Czy to możliwe, by miała
    szczytowanie, skoro on jej nawet nie dotknÄ…Å‚ w intymne miejsce? UmierajÄ…c ze
    wstydu, nie śmiała na niego spojrzeć, ale jakaś magnetyczna siła przyciągała
    jej wzrok.
    Jego twarz była nieruchoma, a w oczach tliła się zmysłowa obietnica.
    Patrzyła na niego z desperacją, w milczeniu rzucając mu wyzwanie, by
    skomentował to, co się stało.
    - JesteÅ› wygÅ‚odniaÅ‚a, chérie - powiedziaÅ‚ przeciÄ…gle. - Gdybym o tym
    wiedział; poszedłbym za głosem instynktu, gdy cię dziś ujrzałem w tej su-
    kience, i odwołałbym kolację.
    Poprowadził ją z powrotem do stolika. Na szczęście nikt nie zauważył jej
    popisu, ale Zac nigdy nie pozwoli jej zapomnieć tej chwili słabości. Wiedział
    teraz, że jeśli zechce, może ją mieć, zawsze.
    47
    S
    R
    ROZDZIAA PITY
    Była prawie północ, gdy pożegnali Chestera i Carolyn i wrócili do
    apartamentu. Freya zamierzała iść prosto do pokoju, ale kamerdyner powitał
    ich kawą i petite fours, które przygotował na ich powrót.
    - Chciałabym już pójść spać - mruknęła, gdy Zac wprowadził ją do
    salonu.
    - I zrobić Laurentowi przykrość? - Uniósł brwi. - Jesteś odważna.
    Tłumiąc znużenie, uśmiechnęła się i przyjęła od kamerdynera
    cappuccino. Jej towarzysz opróżnił swoją filiżankę dwoma łykami i podszedł
    do barku, by nalać sobie koniaku.
    - Masz ochotÄ™ na drinka przed snem?
    - Nie - odparła pospiesznie.
    Potrzebowała wprawdzie czegoś, co na dwanaście godzin pozbawi ją
    świadomości i zapobiegnie fantazjom o Zaku. Upicie się do nieprzytomności
    było kuszące, uznała jednak, że dzisiejsza utrata kontroli była wystarczająco
    zawstydzajÄ…ca.
    - Kiedy zmarł twój ojciec? - spytała cicho. - Chester mówił, że dwa lata
    temu, czyli wtedy, gdy się poznaliśmy. Nie wiedziałam, że byłeś w żałobie.
    - Mój ojciec zmarł dziewięć miesięcy przed naszym spotkaniem, a żałoba
    była moją prywatną sprawą - odparł.
    Zadrżała. Deverell podzielił swoje życie na kilka części i najwyrazniej
    nie zamierzał jej wpuścić za drzwi z napisem  osobiste".
    - Ale gdybyś mi powiedział, mogłabym... - Urwała bezsilnie. - Jakoś
    pomóc.
    48
    S
    R
    - Jak? - spytał oschle. - Nie przywróciłabyś mu życia, a ja nie
    potrzebowałem pomocy. Radziłem sobie z żałobą.
    Nie szukał współczucia. Chciał poradzić sobie ze stratą ojca po swojemu,
    co oznaczało głównie zablokowanie żałoby w głębi umysłu i kontynuowanie
    codziennego życia.
    Po śmierci blizniaczek jego matka popadła w głęboką depresję, która
    trwała przez okres jego dorastania. Potęgę miłości postrzegał jako uczucie
    destrukcyjne, które zniszczyło życie jego rodziców. Wtedy postanowił, że sam
    nigdy mu siÄ™ nie podda.
    Gdy umarł ojciec, matka oszalała z rozpaczy i Zac ponownie poczuł
    bezsilność w obliczu jej obezwładniającego smutku. Uśmiech Frei i jej bez-
    wstydna śmiałość w sypialni były miłą ucieczką. Nie chciał rozmawiać z nią o
    żalu ani stracie; chciał o tym zapomnieć i cieszył się jej ciałem, dopóki nie
    dowiedział się, że oddawała się nie tylko jemu.
    Jego ponura mina ostrzegała ją teraz, że nie podoba mu się wkraczanie w
    ten obszar życia, ale chciała wiedzieć o nim więcej.
    - Chester powiedział, że musiałeś dużo pracować, by przekonać radę
    nadzorczą, iż będziesz godnym następcą ojca. Gdybyś mi wyjaśnił, czemu
    praktycznie mieszkałeś w biurze, zrozumiałabym to.
    - Aż tak nudziłaś się czekaniem na mnie - odparł ze śmiechem. - Mon
    Dieu, zaspokajaÅ‚em ciÄ™ każdej nocy, ale to ci nie wystarczyÅ‚o, prawda, chérie?
    Byłaś nienasycona, chciałaś, żebym całymi dniami i nocami był na twoje
    skinienie, a gdy nie poświęcałem ci wystarczająco dużo uwagi, zachowałaś się
    jak rozpuszczony bachor.
    - To nie było tak - broniła się Freya. - Chciałam, żebyśmy prowadzili
    normalne życie, jak inne pary. %7łebyśmy spędzali razem weekendy i wieczory,
    49
    S
    R
    a nie żebyś wracał do domu o północy i brał mnie do łóżka jak jakąś... dziwkę.
    - Odstawiła z trzaskiem filiżankę.
    - Ale dokładnie tym byłaś - powiedział ze złością. - Byłaś moją
    kochanką, płaciłem za wszystkie możliwe wygody, w zamian za twoje...
    usługi.
    - Nigdy cię o nic nie prosiłam, poza odrobiną twojego czasu. Chciałam
    ciebie, Zac, nie rzeczy, które mogłeś mi dać - wyszeptała.
    Opadł na sofę obok niej, więżąc ją wśród poduszek.
    - Dobrze wiem, czego chciałaś, a gdy nie dostawałaś tego dość ode mnie,
    zaczęłaś sypiać z tym swoim artystą.
    - Nie spałam z Simonem. - Chciała go uderzyć w twarz, ale złapał ją i
    przyciÄ…gnÄ…Å‚ do siebie.
    - Ochroniarz cię widział - powiedział spokojnie, co wystraszyło ją
    bardziej, niż gdyby na nią krzyczał.
    Chwycił za ramiączka jej sukni i pociągnął w dół tak mocno, że materiał [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl.