Index Jay D. Blakeny The Sword, the Ring, and the Chalice 01 The Sword Allegri_Renzo___Cuda_ojca_Pio Gabriele Amorth Wyznania Egzorcysty Adam Bahdaj Wakacje z duchami Billionaires in the City 3 Tempting The Boss Mallory Crowe Jordan Penny Francuski pocaśÂunek (Francuskie wakacje) Christenberry Jude WybraśÂcy losu Zapach luksusu Arystoteles Etyka Wielka Halloween_Party_ _Agatha_Christie Jeffrey Lord Blade 10 Ice Dragon |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] oprawach. Jeśli były prawdziwe a intuicja podpowiadała jej, że tak musiały być warte fortunę. Położył kolczyki na jej dłoni, a potem wziął naszyjnik i stanął za nią. Lily uniosła w górę włosy, czekając, aż Nigel zapnie jej naszyjnik, a potem przycisnęła go do dekoltu. To kosztowne klejnoty. Nie boisz się mi ich powierzyć? Chyba nie masz zamiaru uciec z nimi, gdy wybije północ? Hm, naprawdę czuła się jak Kopciuszek. Młoda kobieta udająca kogoś innego, ubrana jak spod igły i przygotowująca się na wielki bal z mężczyzną, który wyglądał jak książę. Miała tylko nadzieję, że jej prawdziwa tożsamość nie wyjdzie na jaw, gdy wybije północ. To mogłoby okazać się jeszcze grozniejsze w skutkach niż ucieczka z klejnotami wartymi tysiące, a może nawet setki tysięcy dolarów należącymi do Ashdown Abbey. Nie miała zamiaru uciekać, więc musiała się martwić tylko o to, by nie zdradzić swej tajemnicy. Chyba jednak w Miami nic jej nie groziło. A może i pózniej. Nie jestem Kopciuszkiem. Nie. Kopciuszek nie wyglądałby tak wspaniale. Serce jej zabiło mocno. To nie był zwykły komplement. To było ostrzeżenie. Zapowiedz tego, co nadejdzie. Nie miała już wątpliwości, że Nigel też coś do niej czuje. Nie tylko ją ogarniało pożądanie, kiedy byli w jednym pokoju. To dobrze. Przynajmniej wie, że nie zachowuje się jak nastolatka, która zadurzyła się beznadziejnie w kapitanie szkolnej drużyny piłkarskiej. Ale było też w tym pewne zagrożenie. Bo choć mogła trzymać na wodzy swoje uczucia, nie była pewna, co się stanie, jeśli Nigel przestanie się kontrolować. Z wrażenia zaschło jej w gardle i zwilgotniały ręce. Jej puls przyspieszył, a temperatura ciała podnosiła się gwałtownie. Nigel podał jej ramię. Czy można? Odetchnęła z ulgą. Jak to dobrze, że już przyjechała limuzyna. Tak, dziękuję. Wsunęła mu rękę pod pachę. Przesunęli się tak zgrabnie w kierunku drzwi, jakby mieli ułożoną choreografię. Skoro tak idealnie do siebie pasowali, Lily pomyślała, że być może ale tylko być może ich znajomość ma jakieś szanse. Choć postronny obserwator widziałby w nich tylko parę składającą się z bardzo przystojnego i bogatego biznesmena prowadzącego swoją asystentkę na firmowe przyjęcie, Lily czuła ogień bijący z jego ciała, który wręcz parzył jej palce. Jej serce biło jak szalone. Teraz marzyła tylko o tym, by zostać z Nigelem sama i jeśli rozmawiać z nim, to na tematy nie związane wcale z pracą. ROZDZIAA DZIEWITY Kilka godzin pózniej, kiedy huczne przyjęcie się skończyło, Lily siedziała obok Nigela z tyłu limuzyny wiozącej ich z powrotem do hotelu. Z zamkniętymi oczami oparła głowę o miękki skórzany fotel. Była wykończona. Nigel musnął dłonią jej policzek, odgarniając za ucho pasmo włosów. Zmęczona? Ten niewinny dotyk jego dłoni sprawił, że wstrzymała oddech. Otworzyła oczy i kiwnęła głową, nie mogąc wykrztusić słowa. Uśmiechnął się. Byłaś wspaniała. I wyglądałaś czarująco. %7ładna modelka nie zaprezentowałaby lepiej tej kreacji. Wszyscy byli tobą zachwyceni. Zwłaszcza mężczyzni, w każdym razie ci heteroseksualni. Mrugnął do niej porozumiewawczo. Uśmiechnęła się mimo zmęczenia. Cieszę się, że ci się podobałam. Bardzo się denerwowałam przed tym przyjęciem. Nie chciałam przynieść ci wstydu. No wiesz! Potrząsnął głową. Wypadłaś wspaniale. Wiedziałem, że tak będzie. Zaczerwieniła się, słysząc ten komplement. Nie powinna się cieszyć, że podobał mu się jej występ w charakterze modelki. Powinna być niezadowolona, że w jakiś sposób przyczyniła się do dzisiejszego sukcesu Ashdown Abbey. Jednak czuła satysfakcję, że spisała się dobrze jako asystentka. Dziękuję. Nie. Znów przesunął dłoń po jej policzku. To ja ci dziękuję. A potem, zanim zorientowała się, co Nigel zamierza zrobić, pochylił się, przyciskając usta do jej warg. Przez chwilę była tak zdumiona, że nie mogła się poruszyć. Ale jego usta były miękkie i kuszące, a ona od tak dawna myślała, jak by to było z nim się pocałować& Z westchnieniem objęła go, rozchylając usta. Nigel jęknął, przyciągając ją do siebie. Przesunął językiem po konturach jej ust, a potem wsunął go do środka. Zwiat rozpłynął się, a oni całowali się jak para roznamiętnionych nastolatków. Milion powodów, dla których nie powinni tego robić, przemykał jej przez głowę, ale wszystkie lęki i obawy znikały wobec pożądania i tęsknoty. Może potem będzie żałować, ale teraz było jej to obojętne. Jeszcze nikt jej tak nie całował i nie pragnęła nikogo tak bardzo jak teraz Nigela Stathama. Był niebezpieczny, seksowny, intrygujący i miał uroczy brytyjski akcent. Jak to możliwe, [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||