Index
Christie Agatha śÂšmierć‡ w chmurach
006 Romantyczne podróśźe Wood Sara Wenecki ksić…śźe
Loius L'Amour Trail to Crazy Man
M L N Hanover Black Sun's Daughter 01 Unclean Spirits
A.J.Quinnell Szlak śÂ‚ez
0886. Jameson Bronwyn W poszukiwaniu wspomnieśÂ„
Butler Nancy 75 Cudowna kuracja
Piper Vaughn & MJ O'Shea Lucky Moon 1 Moonlight Becomes You
Isaac Asimov's Caliban 1 Caliban
John Dalmas Yngling 3 The Circle of Power
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hardox.opx.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    kaskadą Lanthir Lamath koło domu Diora iskrzyły się odblaskiem gwiazd.
    W tym czasie rozeszła się szybko wieść, że znaczny zastęp krasnoludów
    w wojennym rynsztunku zeszedł z gór i po Kamiennej Grobli przeprawił się na za-
    chodni brzeg Gelionu. Pogłoski te dotarły też do uszu Berena i Luthien, a wkrótce
    potem przybył wysłaniec z Doriathu z wieścią o nieszczęściach, które dotknęły to
    królestwo.
    Beren natychmiast poderwał się na ratunek i opuścił Tol Galen wraz ze swym
    synem Diorem; ruszyli na północ ku rzece Askar, a przyłączyło się do nich wielu
    Elfów Zielonych z Ossiriandu.
    Toteż gdy mieszkańcy Nogrodu wracając z Menegrothu z mocno wyszczer-
    bionymi szeregami doszli do Sarn Athrad, zaatakowali ich niewidzialni przeciw-
    nicy. Krasnoludowie, obciążeni łupem, wspinali się właśnie na wysoką skarpę
    Gelionu, gdy nagle las dokoła rozbrzmiał głosami rogów, a ze wszystkich stron
    sypnęły się strzały elfów. Wielu krasnoludów zginęło już w pierwszym natarciu,
    lecz ci, co ocaleli z zastawionej pułapki, trzymali się razem i uciekali na wschód,
    ku górom. A gdy się pięli na długi stok pod górą Dolmed, na ich spotkanie wyszli
    Pasterze Drzew i zapędzili krasnoludów w cień lasów rosnących na Ered Lindon;
    218
    podobno ani jeden wojownik z Nogrodu nie trafił nigdy na wysokie przełęcze
    prowadzące do ich rodzinnych osiedli.
    Pod Sarn Athrad Beren stoczył swój ostatni bój, własną ręką zabił władcę
    Nogrodu i odebrał mu Naszyjnik Krasnoludów, lecz krasnolud przed śmiercią
    rzucił klątwę na cały skarb z Doriathu.
    Beren z podziwem patrzał na klejnot Feanora, ten sam klejnot, który niegdyś
    wyciął z żelaznej korony Morgotha, a który teraz świecił wśród złota i drogich ka-
    mieni, oprawiony w łańcuch misternej roboty krasnoludzkiej; obmył go do czysta
    z krwi w nurtach rzeki. A gdy się wszystko skończyło, skarby Doriathu zostały za-
    topione w Askarze i odtąd rzeka ta nazywała się Rathloriel, co znaczy Złote Aoże;
    lecz Nauglamir wziął Beren ze sobą, powracając na Tol Galen. Niewiele pociechy
    dała Luthien wieść, że wódz armii Nogrodu poległ i że wraz z nim zginęło wielu
    krasnoludów, ale opowieść i pieśni mówią, że Luthien w naszyjniku z nieśmiertel-
    nym klejnotem olśniewała pięknością i blaskiem, jakich nigdy nie widziano poza
    królestwem Valinoru; na jakiś czas Kraina %7łyjących Umarłych stała się jak gdyby
    wizją krainy Valarów i żadne inne miejsce nie mogło się z nią równać, tak była
    piękna, urodzajna i nasycona światłem.
    Wtedy to Dior, spadkobierca Thingola, pożegnał Berena i Luthien, by wyru-
    szyć z Lanthir Lamath wraz z Nimloth do Menegrothu i tam zamieszkać; wzięli
    też ze sobą synów Elureda i Elurina oraz córkę Elwingę. Sindarowie przyjęli ich
    z radością, otrząsnęli się z żałoby po poległych krewniakach i zabitym królu i po
    zniknięciu Meliany. Dior Eluchil zaś wziął się do pracy, aby przywrócić chwałę
    królestwa Doriathu.
    Pewnego jesiennego wieczora jakiś zapózniony gość zakołatał do bramy Me-
    negrothu i zażądał, by go bez zwłoki zaprowadzono do króla. Był to jeden z wo-
    dzów Elfów Zielonych z Ossiriandu, więc wartownicy wpuścili go i zaprowadzili
    do komnaty, gdzie Dior siedział samotnie; przybysz bez słowa wręczył królo-
    wi szkatułkę i odszedł. W szkatułce leżał Naszyjnik Krasnoludów z oprawionym
    weń Silmarilem. Dior ujrzawszy go zrozumiał; że to jest znak, i wiedział, co mu
    zwiastuje: oto Beren Erchamion i Luthien Tinuviel umarli prawdziwie i odeszli
    tam, gdzie poza światem dopełnia się los rodzaju ludzkiego.
    Długo wpatrywał się Dior w Silmaril, którego jego rodzice przeciw wszelkiej
    nadziei odebrali straszliwemu Morgothowi, i z wielkim żalem opłakiwał ich tak
    wczesną śmierć; mędrcy powiadali, że to właśnie Silmaril skrócił ich życie, bo
    piękność Luthien, gdy nosiła ten klejnot, jarzyła się płomieniem zbyt jasnym dla
    krainy śmiertelnych. Potem Dior wstał i gdy włożył na szyję Nauglamir, stał się
    219
    najpiękniejszym z synów świata pośród trzech ras: Edainów, Eldarów i Majarów.
    Lecz gdy między elfami rozproszonymi po Beleriandzie rozeszła się wieść, że
    Dior,
    spadkobierca Thingola, nosi Naszyjnik Krasnoludów, zaczęli mówić:  Oto
    Silmaril Feanora znowu płonie w lasach Doriathu , a synowie Feanora przypo- [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl.