Index
Courths Mahler Cierniowy Szlak
Einstein Albert Relativity
Eo Holmberg, Ake Ture Sventon en Londono
D074. Riggs Paula Detmer Czlowiek honoru
Chesterton Pequena historia de Inglaterra
How the Catholic Church Built W Thomas E. Woods
Anne Brooke The Hit List (pdf)
Gwiezdne Wojny 004 The Old Republic Oszukani
091. Nora Roberts Przerwana gra
Herbert, Frank The Dragon in the Sea (Under Pressure)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hardox.opx.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    wiedzą nic o pilocie i byłym oficerze marynarki wojennej, który śledził twojego męża.
    Lisa oparła się o krzesło, żeby ogarnąć wszystko, co usłyszała.
     Naprawdę sądzisz, że FBI chce zatuszować sprawę?
     Tego nie powiedziałam... W ciągu ostatnich dwudziestu paru lat Federalne Biuro
    Zledcze stało się godną zaufania i skuteczną agendą rządową. Ale pracuje tam wiele
    tysięcy agentów, a wśród takiej liczby zawsze się znajdzie parę zgniłych jabłek. Wydaje
    mi się, że ktoś posługuje się jednym z tych jabłek, albo nawet kilkoma...
     Kto taki, na przykład?
    Ruth wzruszyła ramionami.
    115
     Ktoś wysoko postawiony w Prokuraturze Generalnej, kto nadzoruje
    funkcjonowanie FBI... albo jakiś minister. Pamiętasz, co powiedział Henry Wells, kiedy
    od niego wychodziłyśmy? %7łe fałszerstwa nie dokonała jedna osoba?
     Pewnie. Dodał, że to musiała być duża i silna instytucja... Na przykład agencja
    federalna... Sądzisz, że mogło to być FBI?
     Nie, oni by tego nie spartaczyli. To robota kogoś innego. Kiedy okazało się, że
    fałszerstwo wyszło na jaw, ten ktoś zaczął pociągać za sznurki, żeby przyhamować
    śledztwo. FBI będzie prowadzić dochodzenie, ale w ślimaczym tempie.
    Lisa uświadomiła sobie, co to znaczy. Po chwili ukryła twarz w dłoniach. Nie
    rozpłakała się jednak. Kiedy przemówiła, jej głos drżał.
     Ale my wiemy przecież, że Jasonowi grozi niebezpieczeństwo... Co się stanie, jeśli
    FBI nie pozna wszystkich faktów, a ty zostałaś odsunięta od śledztwa?...
    Policjantka pochyliła się z wyzywającym wyrazem twarzy.
     Ja nie przestałam prowadzić śledztwa!
    Lisa podniosła głowę.
     Nie rozumiem.
     Oficjalnie odsunięto mnie od sprawy, ale nikt nie ma prawa dyktować mi, co robię
    w czasie wolnym. Nie wykorzystałam urlopu od czasu, gdy mnie postrzelono. Wezmę
    go teraz. Jutro rano ruszam do Knoxville. Mam szyfry komputera Binga i własnego
    notebooka z modemem. Bing też się nie wycofał. Będziemy się komunikować
    bezpośrednio, z pominięciem policyjnych łączy.
    Lisa wzięła się w garść.
     Ale dlaczego, Ruth? Przecież nawet nie znałaś Jasona.
     No cóż... Jestem policjantką, może cyniczną, może sfrustrowaną, ale mimo to
    policjantką. Po drugie, nie lubię być traktowana jak popychadło ani sterowana... Po
    trzecie, nie mam wielu przyjaciół. Ty zaprosiłaś mnie do siebie i nie zadawałaś pytań.
    Zaczęłam uważać cię za przyjaciółkę.
    Podniosła dłoń i skrzywiła usta w uśmiechu.
     Tak, nawet lesbijka może przyjaznić się platonicznie z piękną kobietą...
    Lisa nie uśmiechnęła się.
     Dobrze. Jadę z tobą.
    Sprzeczały się nie dłużej niż dziesięć minut. Ruth ostrzegała Lisę, że ten, kto pociąga za
    takie sznurki, musi być bardzo potężny, a to oznacza również  bardzo niebezpieczny,
    zwłaszcza jeśli ktoś mu zagraża.
    Ale Lisa pozostała nieugięta. Nie będzie siedzieć w domu i czekać na telefon. Jason
    jest jej mężem, więc do diabła z niebezpieczeństwem. Starły się ze sobą siły woli dwóch
    tak różnych kobiet. Zwyciężyła nieustępliwość tej, która wyglądała na kruchą i słabą.
     Albo zgodzisz się, żebym pojechała z tobą, albo zadzwonię do biura FBI w Nowym
    Jorku i powiem, że ich agent dostał tylko część akt  zagroziła Lisa.
    116
    Ruth aż otworzyła usta ze zdumienia.
     To brzmi jak szantaż.
    Lisa kiwnęła zdecydowanie głową.
     Bo to jest szantaż. Poza tym, twoje przedsięwzięcie będzie wymagać nakładów.
     Mam trochę odłożonych pieniędzy.
    Lisa potrząsnęła głową.
     Ja mam ich dużo. Jason jest moim mężem. Zarezerwuję bilety na wczesny lot
    i miejsca w hotelu.
    Ruth wstała i włączyła elektryczny czajnik, żeby zaparzyć kawy.
     Nie tak prędko, moja pani. Jeśli chcesz jechać ze mną, to ja będę podejmować
    decyzje. Albo będziesz mnie słuchać, albo się rozstaniemy.
    Odwróciła się i zmierzyła Lisę surowym spojrzeniem. Ta skinęła głową.
     I nie polecimy samolotem  ciągnęła Ruth  bo ja zabieram broń. Musiałabym
    zgłosić ten fakt w biurze linii lotniczych, a oni z kolei mieliby obowiązek zawiadomienia
    mojego szefa... I całą naszą konspirację diabli by wzięli... Jedziemy samochodem i nie
    zatrzymamy się w żadnym hotelu czy motelu. Bing właśnie w tej chwili załatwia nam
    mieszkanie do wynajęcia, które będzie naszą bazą. Pózniej zadzwoni i poda szczegóły.
    Wynajmiemy lokum na fałszywe nazwisko, które zostało mi jeszcze z czasów, gdy
    wykonywałam specjalne zadanie w przebraniu prostytutki.
    Przyniosła filiżanki i usiadła. Lisa wpatrywała się w nią jak zaczarowana.
     Byłaś prostytutką?
     Udawałam prostytutkę. Zostałam oddelegowana do oddziału obyczajówki, który
    tropił szajkę alfonsów w East Side.  Zauważyła uśmiech na twarzy Lisy.  No dobrze,
    mądralo, zastanawiasz się, dlaczego wysłali mnie, a nie jakąś blond ślicznotkę w typie
    lalki Barbie. Po pierwsze, jestem twarda. Po drugie, zawodowa wizażystka potrafi
    zdziałać cuda. Po trzecie, możesz wierzyć lub nie, ale niektórzy faceci lecą na kobiety
    o męskiej urodzie.
     Czy zdarzyło się, że musiałaś?... No wiesz, zrobić to do końca...
    Ruth skrzywiła się. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl.