Index Lawrence Block Keller 4 Hit and Run (com v4.0) Lawrence Deborah Tajemnica Sary 298.Graham Lynne Podróş do Grecji Walker Kate PowrĂłt do Palermo Jeffrey Lord Blade 22 Forests of Gleor Linwood Barclay Zack Walker 01 Bad_Move_(Com)_v4.0 Farmer Philip Jezus na Marsie Wilde, Oscar Reviews Chittenden Margaret Przyjmij tć™ obrć…czkć™ Zaczarowana panna mśÂ‚oda leczenia_wytyczne_zchzz_2012 |
[ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] zgrozie - o coÅ› z bÄ…belkami do kanapek z pastÄ… rybnÄ…. - Jeszcze jak. PamiÄ™tam też, co byÅ‚o potem. A ty? - dodaÅ‚, posyÅ‚ajÄ…c jej wzrokiem wiadomy sygnaÅ‚, który Georgie natychmiast odebraÅ‚a. POWRÓT DO GRECJI 77 - Wiesz przecież, że tak. PrzeżyliÅ›my też trochÄ™ dobrych chwil - przyznaÅ‚a zduszonym gÅ‚osem. - Bardziej niż dobrych. - Ale przyjechaÅ‚eÅ› tu, by uzyskać rozwód. - PrzyjechaÅ‚em po prawdÄ™. - ZaÅ‚ożę siÄ™, że wolaÅ‚byÅ› jej nie znalezć. - Nie w tym rzecz. Mam syna... Dios mio! Moje życie kompletnie siÄ™ zmieniÅ‚o. JeÅ›li choćby przez sekundÄ™ myÅ›laÅ‚aÅ›, że wolaÅ‚bym pozostać nadal w niewiedzy, to masz zle w gÅ‚owie. Mam syna. Być może, jestem ociężaÅ‚y umysÅ‚owo, ale gdy widzÄ™ cud - akceptujÄ™ go. - PowiedziaÅ‚am ci już, że możesz mieć dzieci z innÄ… kobietÄ… - rzuciÅ‚a wojowniczo. - Na tym ci przecież głównie zależy. Nicky ma mnie i mojÄ… rodzinÄ™. Z ust Angolosa popÅ‚ynÄ…Å‚ gwaÅ‚townie potok greckich słów i Georgie bez trudu siÄ™ domyÅ›liÅ‚a, że sÄ… to najgorsze przekleÅ„stwa. - Wyobrażasz sobie, że najlepiej bÄ™dzie, jeÅ›li was zostawiÄ™ i poszukam jakiejÅ› kobiety...? - Szczerze mówiÄ…c, zdumiewa mnie, że dotÄ…d tego nie zrobiÅ‚eÅ›. A może czekaÅ‚eÅ› - dodaÅ‚a drwiÄ…co - aż bÄ™dziesz formalnie wolny? - Owszem. Bardzo poważnie traktujÄ™ wiÄ™zy małżeÅ„skie. - Doprawdy? PamiÄ™tam, że w przysiÄ™dze małżeÅ„skiej jest mowa o opiece nad żonÄ…, której to opieki jakoÅ› od ciebie nie zaznaÅ‚am. Ale niech ciÄ™ to nie martwi. Nie ma tego zÅ‚ego, co by na dobre nie wyszÅ‚o. PrzeżyÅ‚am wprawdzie szok, kiedy mnie odtrÄ…ciÅ‚eÅ›, ale teraz wiem, że potrafiÄ™ dać sobie sama radÄ™. TrzÄ™sÄ…c siÄ™ ze zÅ‚oÅ›ci, podniosÅ‚a siÄ™ z ziemi, ale 78 KIM LAWRENCE nagle gniew na jej twarzy ustÄ…piÅ‚ miejsca rozżaleniu i zaniosÅ‚a siÄ™ pÅ‚aczem. Bez sprzeciwu pozwoliÅ‚a siÄ™ objąć Angolosowi. - Wszystko siÄ™ dobrze uÅ‚oży - powiedziaÅ‚. - Jakim sposobem? - spytaÅ‚a, unoszÄ…c gÅ‚owÄ™. - Popatrz na mnie, yineka mou- rzekÅ‚, podtrzymujÄ…c palcami jej podbródek. - Nie mam dużego wyboru, prawda? - spytaÅ‚a, pociÄ…gajÄ…c nosem. - Postaram siÄ™ być możliwie porzÄ…dnym mężem. Georgie poruszyÅ‚a siÄ™ niespokojnie, wskutek czego udo Angolosa znalazÅ‚o siÄ™ nagle miÄ™dzy jej nogami. ZadrżaÅ‚a pod tym twardym dotykiem i przyszÅ‚o jej do gÅ‚owy, że z oddali można by ich wziąć za parÄ™ kochanków. - Mówisz to poważnie? - zapytaÅ‚a. - Ze Å›miertelnÄ… powagÄ… - odrzekÅ‚ i powiódÅ‚ palcem po jej nabrzmiaÅ‚ej dolnej wardze. Georgie zadrżaÅ‚a w przypÅ‚ywie pożądania. - To nie jest fair - szepnęła. - Uwielbiam twoje usta. Zawsze je uwielbiaÅ‚em. - Moje usta nie majÄ… nic wspólnego z tematem naszej rozmowy. - W nocy myÅ›lÄ™ o twoich sÅ‚odkich ustach i tÄ™skniÄ™ do nich. TÄ™skniÄ™ do ciebie. CzuÅ‚a jego ciepÅ‚y oddech na pÅ‚atku ucha i westchnęła. WoÅ‚a oporu przegrywaÅ‚a w niej z przenikajÄ…cÄ… jÄ… na wskroÅ› niecierpliwoÅ›ciÄ… ciaÅ‚a. Angolos musiaÅ‚ wyczuć, że jest bliska kapitulacji. Ich usta już prawie siÄ™ stykaÅ‚y. - Zobaczysz, bÄ™dzie jeszcze lepiej niż przedtem - szepnÄ…Å‚ gÅ‚osem, w którym daÅ‚o siÄ™ sÅ‚yszeć triumfalnÄ… POWRÓT DO GRECJI 79 nutkÄ™ i Georgie odskoczyÅ‚a od niego z odrazÄ…, dyszÄ…c ciężko. - Ależ z ciebie bÅ‚azen! No, ale tym razem twoja taktyka nie poskutkuje. - Po pierwsze, to nie taktyka. Georgie postanowiÅ‚a nie dociekać, co to byÅ‚o. - A po drugie? - Po drugie, prawie mi siÄ™ powiodÅ‚o. Czy nie potrafisz pojąć, że ciÄ™ pragnÄ™ i tak siÄ™ skÅ‚ada, że z wzajemnoÅ›ciÄ…? Nie uknuÅ‚em żadnego zÅ‚owrogiego planu. Nie zakÅ‚adaÅ‚em z góry, że do mnie wrócisz. I nie miaÅ‚em zamiaru przewrócić ciÄ™ na ten piasek. To miaÅ‚ być tylko pocaÅ‚unek. Nic wiÄ™cej. - Angolos... - rzuciÅ‚a gniewnie. - Doskonale. Rozumiem, że chcesz siÄ™ skupić na praktycznej stronie sprawy. Czy braÅ‚aÅ› pod uwagÄ™ jej finansowy aspekt? - Jak to finansowy"? - Mój syn odziedziczy kiedyÅ› wszystko, co mam. - Nie myÅ›laÅ‚am o tym. - BÄ™dzie niesÅ‚ychanie bogatym czÅ‚owiekiem. Ale bogactwo także zobowiÄ…zuje - ciÄ…gnÄ…Å‚ od niechcenia. - WÅ‚adza i pieniÄ…dze mogÄ… również okazać siÄ™ rujnujÄ…ce. ByÅ‚em Å›wiadkiem takich wypadków. Nickiem trzeba bÄ™dzie pokierować. Nie ciężkÄ… rÄ™kÄ…. Ostrożnie, z miÅ‚oÅ›ciÄ…. Georgie zamilkÅ‚a. - DaÅ‚eÅ› mi sporo do myÅ›lenia - przyznaÅ‚a po chwili. - Nie przeczÄ™, że to bardzo mocny argument. - No wiÄ™c zastanów siÄ™ nad tym do jutra. - Do jutra? Za krótki termin. To zbyt ważna decyzja. Nie mogÄ™ jej powziąć tak prÄ™dko. 80 KIM LAWRENCE - Georgette, bÄ…dz rozsÄ…dna, nie przeciÄ…gaj struny. Do jutra. - MuszÄ™ już iść. Nick zostaÅ‚ pod opiekÄ… Ruth. - Zliczny dzieciak. - UrodÄ™ wziÄ…Å‚ po tobie - wyrwaÅ‚o jej siÄ™, zanim zdążyÅ‚a siÄ™ ugryzć w jÄ™zyk. - Zawstydzasz mnie, Georgette - rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ Angolos, demonstrujÄ…c idealnÄ… biel uzÄ™bienia. - StwierdziÅ‚am tylko fakt dobrze ci znany-odparÅ‚a z godnoÅ›ciÄ…. Niejednokrotnie mówiÅ‚a mu dawniej, jaki jest zachwycajÄ…cy, i teraz wspominaÅ‚a te pochwaÅ‚y nie bez zażenowania. Z drugiej strony musiaÅ‚a przyznać, że jak na mężczyznÄ™ obdarzonego tak hojnie przez naturÄ™ nie jest wcale próżny. Nieraz widziaÅ‚a, jak irytowaÅ‚y go pochlebstwa, jakich nie szczÄ™dzili mu nawet nieznajomi. - Mam wpaść do ciebie jutro? - Lepiej nie. Jutro tata i Mary przywożą tu z powrotem babciÄ™. OkoÅ‚o pierwszej przy koÅ›ciele. - BÄ™dÄ™ czekaÅ‚. ROZDZIAA DZIESITY Ale to nie on czekaÅ‚, tylko ona. Kiedy przyszÅ‚a, Angolosa jeszcze nie byÅ‚o. [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||