Index James White Cykl Szpital kosmiczny (02) Gwiezdny chirurg James Lee Burke Robicheaux 12 Jolie_Blon's_Bounce James Alan Gardner [League Of Peoples 06] Trapped James Alan Gardner [League Of Peoples 04] Hunted James Axler Outlander 26 Sea of Plague Fae Sutherland & Chelsea James His Every Breath (pdf) James Axler Outlander 10 Outer Darkness James Axler Deathlands 049 Shadow World James Axler Deathlands 043 Dark Emblem Curwood James Oliver Szara wilczyca |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Andreę. Grymas złości nie opuszczał jego twarzy. Ale Andrea była zbyt wściekła, żeby się go bać. Poza tym wiedziała, że jeśli teraz mu ulegnie, wszystko przepadnie. On poczuje się zwycięzcą, a z niej zostanie tylko zastraszona, trzęsąca się galareta. Przed laty dała mu się zastraszyć jej matka, ale z nią tak łatwo mu nie pójdzie! Wyjdę wtedy, kiedy zechcę syknęła. Na przykład kiedy przyznasz, że ten człowiek, którego tu zaprosiłeś, jest niepoczytalny! 48 JULIA JAMES Milcz, ty zle wychowana smarkulo! wrzas- nął na nią doprowadzony do furii Coustakis. I nie waż się tak mówić o swoim przyszłym mężu! do- dał, waląc pięścią w biurko. To musi być jakiś idiotyczny kawał. Powiedz mi, że to nieprawda. Jak śmiesz podnosić na mnie głos? Za kogo ty się masz? Jesteś zaręczona z Nikosem Vassilisem i w przyszłym tygodniu go poślubisz. Cała reszta to nie twoja sprawa. Koniec na tym! Marsz do swego pokoju! W życiu nie słyszałam podobnych bzdur! zaprotestowała Andrea, której serce waliło jak młotem. Ledwie skończyła, jej dziadek wyszedł zza biur- ka i stanął przed nią, purpurowy z gniewu. Gdy ją uderzył, zatoczyła się i omal nie upadła. Wydała stłumiony okrzyk, cofnęła się o krok i za- słoniła twarz ramieniem. Jeśli kiedykolwiek jeszcze mnie uderzysz, uprzedzam, że ci oddam. Jesteś podłym, nieczułym draniem. I nie próbuj mnie rozstawiać po kątach, wbij to sobie raz na zawsze do głowy! Wynoś się stąd! ryknął Coustakis i zaczął miotać przekleństwami po grecku. Andrea wzięła głęboki oddech i oznajmiła: Już idę. Ale zanim to zrobię, musisz coś zro- zumieć. Nie jestem jakimś pionkiem ani idiotką, którą możesz manipulować w podłych machina- cjach! Nie jestem twoją własnością! Możesz się dać wypchać, panie Coustakis! NARZECZONA DLA GREKA 49 Wyprowadzcie ją stąd! ryknął Coustakis w stronę dwóch ochroniarzy, którzy posłusznie cze- kali w drzwiach. Twarz miał czerwoną i wykrzy- wioną ze złości, oddychał z trudem. Zostańcie na miejscu rozkazał im Nikos tonem nieznoszącym sprzeciwu. To nie będzie konieczne, Yiorgos dodał, zaciskając palce na ramieniu Andrei. Ty draniu! zdążyła jeszcze wykrzyknąć An- drea, zanim Nikos wyprowadził ją z biblioteki. Właściwie w tej chwili o niczym innym nie marzyła, tylko by się stąd wydostać. Szła szybko, usiłując się uwolnić z uścisku Nikosa. Puść mnie! Nie zostanę tu ani chwili dłużej! Gdy weszli do holu, minąwszy ochroniarzy, Ni- kos puścił ją. Poślijcie służącego do pana Coustakisa rzu- cił do nich przez ramię. Może potrzebować po- mocy. Faktycznie, stary człowiek wyglądał przed chwi- lą tak, jakby miał dostać apopleksji. Andrea przyłożyła dłoń do zaczerwionego od uderzenia policzka. Theos, pomyślał Nikos, ona odziedziczyła tem- perament po swoim dziadku. Co za sekutnica! I co ja tu właściwie robię, uwikłany w gwałtowny konflikt między starym Coustakisem a tą tygrysicą, jego wnuczką? Wiesz co zwrócił się do niej widzę, że oboje potrzebujemy napić się czegoś mocniejszego. Ujął ją za ramię i poprowadził do salonu. 50 JULIA JAMES Andrea opadła na obitą jedwabiem kanapę, a Nikos podszedł do intarsjowanego kredensu, skąd przyniósł dwa kieliszki napełnione po brzegi brandy. Wypij polecił, wręczając Andrei kieliszek. To cię uspokoi. Ognisty płyn rzeczywiście podziałał na nią koją- co. Jeszcze raz potarła dłonią zaczerwieniony, bolą- cy policzek. Muszę się stąd wydostać, pomyślała. Wyjedzie wczesnym rankiem i złapie pierwszy samolot do Londynu. Do domu. Do normalnego życia. Czy to prawda? to pytanie wyrwało jej się z ust niemal bezwiednie. Nikos ściągnął brwi. Czy to prawda, że wpadliście na pomysł, abyś- my się pobrali? Nie mogę w to uwierzyć! Tak odparł sucho Nikos. Chyba usłyszałaś potwierdzenie? zapytał sarkastycznie. A to drań! wykrzyknęła Andrea, pieniąc się w środku. Twarz Nikosa zastygła w grymasie dezaprobaty. Nie darzył Coustakisa sympatią, ani też z pewnością nie uważał, że wolno mu było wymierzyć Andrei policzek, ale ona z kolei winna pamiętać, że jeśli żyje w luksusie, to przecież dzięki pieniądzom dziadka i jest mu winna przynajmniej uprzejmość. Uważaj, jak się odzywasz! rzucił ostro. Bo co? odcięła się. Może i ty podniesiesz na mnie rękę? Nikos zaklął pod nosem. Marzył tylko, żeby się NARZECZONA DLA GREKA 51 znalezć jak najdalej od tego domu wariatów, na przykład w kojących, ciepłych ramionach Xante, która otwierała usta tylko wtedy, kiedy on sobie tego życzył. Z pewnością musi być jakiś sposób, żebyś przestała się wyrażać jak smarkula, używająca or- dynarnego języka! Andrea wstała, podnosząc wysoko brodę. Lepiej będzie, jeśli opuści pan ten dom oznajmiła zimno. I radzę następnym razem, kiedy postanowi pan z kimś się ożenić, aby zechciał pan uprzejmie najpierw zapytać tę osobę o zdanie. Mało mnie obchodzi, jak bardzo panu zależy na objęciu Coustakis Industries. Ja na pewno nie zo- stanę pańską żoną. Nie interesują mnie łowcy posa- gów, choćby nie wiem jak przystojni! Gwałtownym ruchem odstawiła na intarsjowany blat swój kieliszek, tak że połowa jego zawartości się wylała. Zakręciła się na pięcie i jak burza wypad- [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||