Index Eichelberger Wojciech CiaĹo i dusza arystoteles_etyka_eudemejska fotografia cyfrowa Jak stworzyć skuteczna stronę WWW Laine Pascal Koronczarka Diana Palmer Eye of the Tiger M75_Schematics Baer, Daniela Baerenkind Heather Graham The Last Noel v5.1 (BD) Anthology To Serve and Protect |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Dagjel (rybobóg) opiekuje się rybami. Anpjel opiekuje się ptakami. Charjel opiekuje się zwierzętami domowemi. Jechjel opiekuje się zwierzętami dzikiemi. Ilonjel opiekuje się drzewami owocowemi. Serakjel opiekuje się drzewami nieowocowemi. Istnieje specjalny anioł wojny, anioł zemsty, anioł śmierci. %7ładen anioł w zasadzie nie może spełniać dwóch obowiązków. Istnieje specjalny stróż nieba, ale ten ma uboczne funkcje: zajmuje się rozpędzaniem żydów, jeśli zbyt gwałtownie chcą przez modły wyczarować deszcz, leczy też ból zębów etc. (Bischoff j. w. str. 33). Właściwie głównym stróżem niebios jest Abraham, pilnuje bowiem, aby wszyscy obrzezani, czyli żydzi, szli do nieba. Dlatego nie wolno profanować obrzezania i obrzezywać gojów nienawróconych, albowiem Abraham mógłby się omylić (Porów. Loewe, Schulchan-Aruch, I, 289). Wszyscy inni idą naturalnie do piekła (Rosz ha-szanah 17a), zresztą sam Jezus tam się warzy w wrzącym paskudztwie (p. Laible, Jesus Christus im Thalmud, 2-gie wyd. str. 84-88). Za każdym żydem dążą dwa anioły, dobry i zły. "Dwa anioły jeden dobry, drugi zły odprowadzają człowieka w każdy wieczór sobotni, kiedy wraca do domu z bóżnicy. Jeśli znajdzie u siebie stół nakryty, świece zapalone, łóżko zasłane, anioł dobry powiada: "Niech Bóg da, ' aby w przyszły szabas było tak samo". A zły anioł wbrew swej woli mówi: "amen". Lecz jeżeli panuje w domu nieporządek, zły anioł mówi: "Będzie to samo na przyszły szabas"". A dobry anioł wbrew swej woli mówi: "amen" (Jewrejskaja Encikłopedja II, 455). W traktacie Berachot 606 znajduje się następująca modlitwa do aniołów towarzyszących żydowi, gdy wchodzi do ustępu: "Wchodząc do ustępu mówią: "Cześć wam, czcigodne, święte sługi Najwyższego! Oddajcie cześć Bogu Izraela i pozostawcie mnie, aż wejdę, spełnię swą potrzebę i przyjdę do was". Abbai rzekł: nie należy mówić "pozostawcie mnie", bo mogą opuścić go i odejść, niech przeto mówi: "strzeżcie mnie, strzeżcie, pomagajcie mi, pomagajcie, czekajcie na mnie, czekajcie, aż wejdę i wyjdę, bo to jest ludzka rzecz" ". Przytoczone dotąd zródła wykazują błędy Renana w świetle tego, co on powinien był wiedzieć, gdyż wykopaliska babilońskie i egipskie, których jeszcze znać nie mógł, rozwiały do reszty iluzję co do nadzwyczajnej roli dziejowej pastuchów żydowskich. Gdy żydom Jahwe przedstawia się jeszcze jako dymiący i ziejący ogniem wulkan (Exod. XIX, 18) i gdy cały ich kodeks wiąże się jeszcze mnemonicznie z dziesięcioma palcami (XX, 2 17), co najmniej o pół tysiąca lat wcześniej babiloński król Hammurapi daje państwu swemu w całym tego słowa znaczeniu kodeks prawny, złożony z 282 paragrafów, aby, jak świadczy wstęp i zakończenie, zbożność i sprawiedliwość panowały w kraju, silny nie uciskał słabego a zli zostali poskromieni. Zaś na półtora tysiąca lat przed naszą erą, kiedy żydzi są jeszcze "skarbcem z pomiędzy wszystkich ludów" swego bożka plemiennego (XIX, 5), "zawistnego", "kanna", w Egipcie z ust dobrotliwego króla - mędrca Amenhotepa IV rozbrzmiewa hymn miłości na cześć Boga jako istotnego ojca świata i ludzkości (porów. Breasted, Geschichte Aegyptens, tłom. Ranke, str. 304): Jak wielorodne są twe dzieła. Choć oko ich nasze nie przejrzy, Boże jedyny o potędze niezrównanej, Stworzyłeś ziemię, jako pragnąłeś, Gdyś jeszcze był samotny, Ludzi, zwierzęta, i duże i małe, Wszystko, co żyje na ziemi. Co z nóg swych umie korzystać, Wszystko, co w górze, co lata, Krainy Syrji i Nubji, Egiptu ziemie, a wszystko Na miejscu swoim i z potrzebą swoją, Mając, czego zapragnie. Liczone są ich dni. Mową przeróżną brzmią ich języki, Włos mają różny i barwę i kształt, Boś umiał człeka odróżnić od człeka. Jakże humanitarne są myśli, które tchną z innego hymnu tego nadzwyczajnego króla! Tyś jest, który chłopca stwarza w niewiastach, A uczynił nasienie w mężach, Co życie dajesz synowi w łonie macierzy, Który go uspakajasz, by nie płakał, Piastunko w łonie matki! Król rzekomo dzikiego Egiptu, rzekomo niesłychanie niżej stojącego religijnie od pastuchów żydowskich, ma oko i serce nawet dla piskląt: Pisklę piskli już w skorupce, A ty mu dajesz tam oddech, by je ożywić. Kiedyś je całkiem już ukształtował,%7łe może rozbić skorupkę, Wychodzi z jajka, A piszczy, ile tylko może, A biega w okółko na swych nóżkach, Wyszedłszy z jajeczka. Dziwne, że nowsi pisarze, którzy już przyznają, że fakty nie potwierdziły mniemań Renana, jak A. Causse, nie mogą się całkowicie otrząsnąć ze starej sugestji. Causse wprawdzie przyznaje, że Jahwe w pojęciu żydów był pierwotnie bóstwem burzy lub wulkanu i że nawet ślad tych pojęć pozostał u proroków, ale kończy, że "monoteizm hebrajski byt przedewszystkim religją etyczną" i że jedna tylko religja jahwistyczna głosiła jako dogmat podstawowy zasadę, iż "Bóg jest bezwzględnie sprawiedliwy, trzeba, by się działa sprawiedliwość. Jahwe kocha miłosierdzie a nie ofiary!" Tymczasem aż do dnia 17 miesiąca Panemos (lipiec) roku 70 naszej ery, kiedy wskutek zaciskania się pierścienia oblężniczego Rzymian przerwano w Jerozolimie Nieustającą Ofiarę dla braku ofiarników, jak nam o tym donosi historyk żydowski Józef Flawjusz w "Dziejach wojny żydowskiej przeciwko Rzymianom" (VI, II, I), świątynia żydowska była istną rzeznią, gdzie ustawicznie krew bluzgała, że aż kanałem trzeba ją było odprowadzać w dolinę Kidron. W traktacie Miszny Joma czytamy: "Barana ofiaruje jedenastu (kapłanów): mięso pięciu, wnętrzności, mąkę i wino po dwóch. Cielca ofiaruje dwudziestu czterech: głowę i z zadnich nóg prawą, głowę jeden a z zadnich nóg prawą dwóch; kość ogonową i z zadnich nóg lewą, dwóch; piersi i gardziel, piersi jeden, gardziel trzech, obie przednie nogi dwóch i części żebrowe z obu stron dwóch; wnętrzności, wino i mąkę po trzech" (II, 6 7). "Szedł do swego cielca. Ten stał między Przedsionkiem a Ołtarzem, z łbem na wschód a obliczem na zachód; kapłan zaś stał na wschód a miał oblicze zwrócone na zachód. Tedy kładł obie ręce na nim i odmawiał wyznanie grzechów" (III, 8). "Zarżnął go, krew zbierał do kropielnicy i oddawał, temu który stał na czwartym stopniu i mięszał ją, aby nie zgęstniała" (IV, 3). "Przywiedli do niego kozła; zarżnął go i chwytał krew jego do kropielnicy. Wszedł znowu tam, gdzie był wszedł, na miejsce, gdzie był stał, i kropił stamtąd raz w górę i siedm razy w [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||