Index Townsend Sue 1 Sekretny dziennik Adriana Mole'a lat 13 i trzy czwarte Mackenzie Myrna Rodzinne sekrety 09 Zauroczenie Courths Mahler Cierniowy Szlak Courths Mahler Jadwiga Honor mÄĹźczyzny Busby, FM Long View 1 Star Rebel Triple M 3 Needing Me, Wanting You Diana Palmer Long Tall Texans 36 Winter Roses Gordon R. Dickson The Last Dream 1029. DUO McKay Emily Najlepszy w śÂwiecie seks Jaspers Rozum i Egzystencja |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] którą k' H ?°wiedziałeś mi ze matką Liany Reinold była kobieta, ys tak gorąco kochałeś. Tylko tym bowiem mogę sobie 161 wytłumaczyć aż tak żywe zainteresowanie dla tej nieszczęśliwej dziew- czyny. Ujął jej rękę i przycisnął do ust. Przez chwilę siedzieli w milczeniu Potem podniósł głowę i spojrzał na nią. Wyraz jego oczu poruszył ją do głębi serca. — Zataiłem to, gdyż nie chciałem sprawiać ci bólu. Tak, Stefanio, kiedyś kochałem matkę Liany ponad wszystko. Tak bardzo, że byłem gotów ponieść dla niej każdą ofiarę. Gdy umarła, świat stracił dla mnie urok, jedynym pocieszeniem było dla mnie jej dziecko. Wybacz mi, jeżeli to wyznanie sprawiło ci ból. — Nie mam ci nic do wybaczenia, Joachimie. Gdy się pobiera- liśmy, powiedzieliśmy sobie otwarcie, że nie możemy nawzajem ob- darzyć się miłością. A ponieważ nadeszła godzina wyznań i ja chcia- łabym ci coś powiedzieć. Zanim poznałam ciebie i ja kochałam kogoś innego... Nazywał się Grzegorz von Yerden i był tak jak i ja biedny, niczym mysz kościelna. Nie mieliśmy najmniejszej możli- wości, by się pobrać. Odjechał na południowy wschód. Tam też zginął. Rok po jego śmierci wyszłam za ciebie za mąż. Cóż, teraz jesteśmy kwita, Joachimie. — Moja kochana, najdroższa i jedyna Stefanio! — wyszeptał ze wzruszeniem. Chcąc ukryć zmieszanie, powiedziała do niego żartobliwie: — Będę musiała cię jednak wyłajać za twoją... hm... głupotę. Nie jest bynajmniej dziwne, że na Lianę spadło tak ciężkie podejrzenie. Biedne dziecko! Musimy natychmiast sprowadzić ją do Rastenau i uciszyć te plotki. — Stefanio, jesteś pewna, że chcesz to uczynić? — Masz jakieś wątpliwości? — Podziwiam twoje serce. Nie potrafię wprost zrozumieć, że wszystko tak dobrze się rozwiązało, dzięki twojej dobroci. — Och, gdybyś zaufał mi wcześniej! Pomyśl tylko, jak Steffi ucieszy się, że będzie miała przy sobie uwielbianą i otoczoną podziwem Lian? Reinold! — Nie zatrzyma się u nas na długo, Stefanio. I o tym powinnaś si? dowiedzieć. Detlev bardzo ją kocha i chce się z nią ożenić. O tym właśnie rozmawialiśmy w niedzielę. Ależ Joachimie... przecież może poślubić jedynie kobietę wywo- :Tsięjak on, ze szlachty. n czywszy ją ramieniem opowiedział jej o klauzuli dołączonej do dzenia i o tym, o czym rozmawiali w niedzielę z Detlevem. zar J^ /-zy L)etlev wie, że znasz Lianę? — zapytała hrabina. __ Nie jeszcze nic o tym nie wie. Chciałem najpierw gruntownie ystko przemyśleć i postanowiłem, że powiem wam o tym, gdy tkamy się kiedyś we trójkę. Cóż, w zaistniałych okolicznościach dowie się o tym nieco później niż ty. Hrabina w zamyśleniu zapatrzyła się przed siebie. Pogładziła delikatnie czoło męża. — Czy nie czujesz się lepiej teraz, gdy wyznałeś mi wszystko, co leżało ci na sercu? Joachim miał jednak jeszcze jedną tajemnicę, jedyną, o której nie powinna się nigdy dowiedzieć. Tak chętnie uwolniłby się od jej przytłaczającego ciężaru. Nie mógł jednak tego uczynić. — Tak, masz rację, Stefanio, czuję się o wiele lepiej. Dziękuję ci za zrozumienie i wybaczenie mi mych błędów. A teraz, proszę cię, weź ze sobą listy Liany i przeczytaj je. — Wierzę ci i bez tego. — Mimo to chciałbym, abyś je przeczytała. W ten sposób najlepiej uda ci się poznać Lianę, a także to, co mnie z nią łączy. — Dobrze, przeczytam je zatem z przyjemnością — przycisnęła listy do piersi. W tym momencie usłyszeli hałas nadjeżdżającego samochodu. Podeszli do okna. Z samochodu wyskoczył Detlev. Najlepiej by było, gdybyś chwilowo zostawiła nas samych, e amo. Z pewnością chce powiedzieć mi coś szczególnego. Proszę, ch ^^ ^ będziemy rozmawiali, przeczytaj listy Liany. I jeszcze raz caj)ym ci podziękować za twoją dobroć. ^. . le wyolbrzymiaj aż tak bardzo mojej wielkoduszności. Wydaje gd\ K HC t0' C° zr°biłam Jest zrozumiałe samo przez się. Zawołaj mnie, — ?aziesz czegoś potrzebował. chcialb\ ' Przyszedł służący, by zameldować, że hrabia Detlev - r°zmawiać z wujem. 163 162 Hrabia od razu zauważył, że siostrzeniec jest do granic ostateczność' wzburzony. — Co się stało, Detlevie? — Kochany wujku, stało się coś naprawdę strasznego. Liana Reinold wyjechała! W Brinkenhof z dnia na dzień wypowiedziano jei pracę. Jej stara nieprzyjaciółka oskarżyła ją o popełnienie niegodnych czynów. Proszę cię, przeczytaj ten list, który do mnie napisała, potem opowiem ci resztę. Przyjechałem, by poprosić cię o dłuższy urlop chciałbym bowiem odnaleźć Lianę i wyjaśnić całą tę dziwną sprawę Proszę, nie myśl źle o Lianie z powodu tego kłamliwego oskarżenia Ręczę za jej niewinność i czystość. Hrabia wyjął list z rąk Detleva i przeczytał go z powagą. Gdy jednak dowiedział się, że Liana opuściła już Brinkenhof, odczuł przerażenie i przygnębienie. — Opowiedz mi o wszystkim, co wiesz, mój chłopcze — poprosił cicho. Detley rozpoczął nerwową i nieco nieskładną opowieść, a hrabia Joachim słuchał go w napięciu. Jego twarz tężała coraz bardziej. Dopiero teraz zrozumiał, że może oczyścić honor. Liany podając do wiadomości publicznej wszystkie tajemnice swego życia, które do tej pory starannie ukrywał. Przede wszystkim Detlev powinien po- [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. | |||||