Index
Jan Dobraczyński Cień Ojca
Cox, Maggie Die Juwelen des Scheichs
Bodil_Malmsten_ _Moje_pierwsze_zycie
Marly Mathews I'll Be Yours (NCP)
Celmer, Michelle Black Gold Billionaires 02 Eiskalte Geschafte, heisses Verlangen
Flint, Eric Ring of Fire SS anth Grantville Gazette Vol 4
04. Oakley Natasha Królewski rod Ksiezniczka i magnat
Alexis Fleming A Handymans Best Tool
Montaśź i wykonywanie napraw urzć…dześÂ„ dśĹźwigowych
Chiaro Davanzati Rime
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl

  • [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

    mnie do Foggii. «ChÄ™tnie» - odpowiedziaÅ‚.
    Wskoczyłem do jego samochodu i siedziałem jak na szpilkach, ale
    on był człowiekiem spokojnym. Chciał najpierw wpaść do swojej
    matki, by powiedzieć jej, że odwozi mnie do Foggii i że wróci pózno.
    W końcu ruszyliśmy. Zapadał już zmrok. Profesor oznajmił mi, że nie
    będzie mógł pędzić, bo po ciemku zle widzi.
    Jechał pięćdziesiątką, a niekiedy nawet i wolniej. Było zatem
    absolutnie niemożliwe przyjechać na stację przed odjazdem pociągu.
    Patrzyłem na zegarek i z nerwów trzęsły mi się ręce. Byłem zdruz-
    gotany.
    Dotarliśmy na stację z ogromnym opóznieniem, a mimo to pociąg
    wciąż jeszcze stał. Wyskoczyłem z samochodu profesora Lottiego
    i dopadłem ostatniego wagonu. Zawiadowca stacji krzyczał do
    kontrolera: «Już od dawna macie zielone Å›wiatÅ‚o, wiÄ™c na co
    czekacie!». W tym samym momencie maszynista daÅ‚ sygnaÅ‚ i drzwi
    wagonów zamknęły się. Pociąg ruszył. Dzięki temu dziwnemu opóz-
    nieniu, niezrozumiałemu dla zawiadowcy stacji, mogłem na czas
    wrócić do domu i uniknąć wielu kłopotów".
     Musiałem przez ciebie udawać kontrolera"
     Pewna nauczycielka z Potenzy opowiedziała mi zadziwiające zda-
    rzenie. Było to w czasie jej podróży pociągiem. Z przedziału wyszli
    252
    wszyscy pasażerowie oprócz jednego mężczyzny o dość podejrzanym
    wyglądzie. Brakowało jeszcze godziny do następnej stacji. Nauczy-
    cielka drżała ze strachu.
    Mężczyzna przysunął się do niej, dziwnie się uśmiechając. Zaczął
    ją obleśnie dotykać. Dziewczyna była przerażona. Wzywała o pomoc
    Ojca Pio. Wtem do przedziału wszedł kontroler i na jego widok
    mężczyzna ulotnił się. Dziewczyna wiedziała jednak, że ów typ
    zapewne wróci zaraz po wyjściu kontrolera, toteż nie przestawała
    prosić w myÅ›lach Ojca Pio o pomoc. «Zrób coÅ›, proszÄ™ ciÄ™» -
    powtarzała.
    Kontroler sprawdził bilety, po czym otworzył drzwi, by przejść do
    następnego wagonu, lecz nagle zatrzymał się i po chwili zastanowie-
    nia usiadł przy drzwiach. Wyciągnął z kieszeni blankiet z biletami
    i zaczął coś pisać. Pozostał przez prawie godzinę, aż do następnej
    stacji, czyli stacji docelowej nauczycielki.
    Po kilku dniach udała się ona do San Giovanni Rotondo. Wyspo-
    wiadawszy siÄ™ u Ojca Pio, usÅ‚yszaÅ‚a na koniec: « W pociÄ…gu najadÅ‚aÅ›
    się sporo strachu, a ja przez całą godzinę, by cię obronić, musiałem
    udawać kontrolera»".
     Beniamino Gigli zetknÄ…Å‚ siÄ™ z Ojcem Pio dziwnym zbiegiem oko-
    liczności. Pewnego dnia, gdy dzwonił do swej przyjaciółki, weszła do
    pokoju jego żona i spytaÅ‚a: «Z kim rozmawiaÅ‚eÅ›?». «Z kimÅ›, kto chce
    mnie zawiezć do Ojca Pio» - odpowiedziaÅ‚ Gigli. By nie wzbudzać
    podejrzeń żony, musiał naprawdę pojechać do San Giovanni Rotondo.
    Kiedy czekał w przyklasztornym ogrodzie, mówił ze śmiechem do
    znajomych: «Nie sÄ…dzicie chyba, że bÄ™dÄ™ temu braciszkowi opowiadaÅ‚
    o moich sprawach». Po chwili zszedÅ‚ do ogrodu Ojciec Pio. «MÅ‚o-
    dzieÅ„cze, zmieÅ„ koszulÄ™» - zwróciÅ‚ siÄ™ do Gigliego. «Przecież
    wÅ‚ożyÅ‚em czystÄ… dzisiaj rano» - odparÅ‚ Å›piewak. «Nie tÄ™ mam na
    myÅ›li» - powiedziaÅ‚ Ojciec Pio i ujÄ…wszy sÅ‚ynnego tenora pod rÄ™kÄ™,
    odszedł z nim ogrodową aleją. Kiedy wrócili, Gigli nie krył wzrusze-
    nia. Od owego dnia zmienił swe życie i stał się jednym z synów
    duchowych Ojca Pio".
    251
     Pani mąż to chyba fakir"
     Mój przyjaciel z Conegliano Veneto stał w zakrystii kościoła
    Matki Bożej Aaskawej. Ojciec Pio dopiero co skończył odprawiać
    Mszę św. i mył sobie ręce. Mój przyjaciel wyciągnął z kieszeni
    Å›wieżą chusteczkÄ™ i podajÄ…c jÄ… Ojcu Pio rzekÅ‚: «ProszÄ™, niech ojciec
    wytrze siÄ™». Ojciec Pio wziÄ…Å‚ jÄ…, wytarÅ‚ niÄ… rÄ™ce i przetarÅ‚ czoÅ‚o, po
    czym z uśmiechem oddał ją właścicielowi.
    Mój przyjaciel traktował tę chusteczkę jak cenną relikwię. Nosił
    ją zawsze ze sobą i każdego ranka, by dobrze zacząć dzień, całował
    ją prosząc Ojca Pio o błogosławieństwo.
    W pierwszą rocznicę śmierci Ojca Pio, 24 września 1969 roku,
    przebywał on w San Giovanni Rotondo. Opowiadał właśnie grupce
    osób o tej chusteczce i chciał ją pokazać. Lecz kiedy wyciągnął ją
    z kieszeni, zauważyÅ‚, że jest poplamiona. «Kto jej używaÅ‚?» - zasta-
    nawiał się poirytowany. Podszedł do przykościelnej fontanny, by ją
    przepłukać. Płukając ją nagle zauważył, iż na tkaninie pojawił się [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl.