X

Index
Grace Carol Prezent dla szefa
Anne Perry Pogrzeb we fiolecie fragment
Bain, Darrell & Berry, Jeanine Gates 03 World of the Sex Gates
BogusśÂ‚aw WośÂ‚oszaśÂ„ski Sensacje Xx Wieku
Chalker Jack L W śÂšwiecie Studni 1 PóśÂ‚noc przy Studni Dusz (pdf)
Reichs Kathy Temperance Brennan 07 PoniedziaśÂ‚kowa śźaśÂ‚oba
Project Agreement
Lowell Elizabeth Bracia Maxwell Jesienny kochanek tom 1
eBook The Power of Concentration [Dumont,Theron Q.]
Margit Sandemo Cykl Saga o Ludziach Lodu (38) Urwany śÂ›lad
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • arsenalpage.keep.pl

  • [ Pobierz całość w formacie PDF ]

    przed mszą z powrotem do Dunniegray - poinformowała có�
    reczkę Honor.
    Mała skrzywiła smutno buzię.
    - Ale przecież się ze mną nie pożegnał! Zawsze przed
    wyjazdem kręci nami młynka i obiecuje, że wkrótce wróci.
    Zobaczysz, że mały Adam będzie płakał, jak o tym usłyszy.
    - Dziewczynka pociągnęła nosem, ale dzielnie powstrzymała
    łzy. - Wujek niedługo wróci, prawda, mamo?
    RS
    - Widać wujek miał coś bardzo pilnego do załatwienia -
    powiedziała Honor, gładząc córkę po promieniście rudej
    główce. - Na pewno niedługo nas odwiedzi.
    Juliana wcale nie była taka pewna, czy Ian znów do nich
    zawita. Przynajmniej dopóty, dopóki będzie się czuł skrępo-
    wany jej obecnością. Odwróciła głowę, by nie widzieć roz-
    czarowania na twarzy dziecka. Buzia maleńkiej Kit tak
    wyraznie odzwierciedlała jej własne uczucia. Choć Ian po-
    stąpił najmądrzej, jak było można, wiedziała, że będzie za
    nim rozpaczliwie tęsknić.
    Jak to możliwe, by tak silnie przywiązała się do mężczy-
    zny, którego znała zaledwie jeden dzień. I jedną noc, oczy-
    wiście. W tym krótkim czasie tak wiele między nimi zaszło,
    wydarzyły się rzeczy, które nigdy nie powinny mieć miejsca.
    Nic dobrego, a jednak nie potrafiła ich żałować, choć bardzo
    tego chciała. Nawet w kaplicy nie poczuła prawdziwej skru�
    chy.
    To prawda, że ledwie się znali, a jednak czuła, że są sobie
    bliżsi niż większość ludzi, który poznali się, zaślubili i do�
    pełnili swego małżeństwa w sypialni. Jak to możliwe? Za-
    myślona, zapatrzyła się w kubek, jakby chciała wyczytać
    odpowiedz z odblasków światła tańczących na powierzchni
    piwnej polewki.
    Co takiego miał w sobie Ian Gray, że tak głęboko zapadł
    jej w serce? Było w nim coś, co poruszyło ją już wówczas,
    gdy zobaczyła go na oczy po raz pierwszy w drzwiach sieni
    - ociekającego deszczem i szczerzącego zęby w beztroskim
    uśmiechu człowieka, który nie ma żadnych zmartwień. Pa�
    miętała radosne spojrzenie, jakim ją powitał, jakby przeczu�
    wał, czym się skończy ta znajomość.
    Zastanawiała się, czy w ogóle by się z nim wtedy przywi�
    tała, gdyby wiedziała, jak potoczą się wypadki. Tak, zadecy-
    RS
    dowała ostatecznie, zrobiłaby to jeszcze raz. Jeden po dru�
    gim, powtórzyłaby każdy krok, jaki popchnął ją w jego ra-
    miona.
    Skoro w całym swoim życiu miała spędzić tylko jedną
    noc w objęciach mężczyzny, Ian był najlepszym możliwym
    wyborem. Po raz pierwszy od kilku godzin Juliana poczuła
    się trochę lepiej. Jeśli nawet Ian był taki czuły i namiętny tyl�
    ko dlatego, że liczył na jej wiano, to i tak nie miało to zna�
    czenia/Jakiekolwiek były jego motywy, wypełnił swoje za�
    danie bez zarzutu.
    Przez kilka następnych tygodni Juliana starała się ukryć
    przed samą sobą uczucia, jakie budził w niej Ian Gray. Sny
    w których do niej wracał, były osłodą jej nocy, dni zaś upły�
    wały jej w kuchni, gdzie szykowano zimowe zapasy. Praco�
    wała od świtu do wieczora, razem z kucharkami wędząc
    i marynując mięso, susząc owoce, zioła, groch, ciecierzyce
    i fasolę. Uważała, że tak jak inni mieszkańcy Byelough, po�
    winna zarobić na swoje utrzymanie. Wiedziała, że nie musi
    tego robić. Alan i Honor zapewniliby jej życie godne damy
    i nie żałowaliby niczego, choćby nawet nie ruszyła palcem,
    ale duma nakazywała jej pracować. Nawet wtedy, gdy ze
    zmęczenia ledwo trzymała się na nogach.
    Angażując wszystkie siły w żmudne zajęcia, Juliana mia�
    ła nadzieję, że dzięki temu zapomni o piwnych oczach peł�
    nych czułości i rezygnacji. Czasem nawet jej się to udawa�
    ło... na chwilę lub dwie.
    Lecz nocą chętnie witała Iana w snach. Marzenia były bo�
    wiem wszystkim, co jej pozostało.
    Nadszedł grudzień. Serce Juliany było równie ciężkie
    i równie bliskie załamania, jak gałęzie jodeł uginające się
    pod ciężarem śniegu.
    RS
    Na pięć dni przed Wigilią Bożego Narodzenia siedziała
    obok Honor w jej komnacie i haftowała kwiaty na wełnianej
    sukni, gwiazdkowym prezencie dla Kit. Przesunęła palcem
    po wąskim karczku sukienki i uśmiechnęła się do siebie.
    Jej tęsknota za łanem nabrała szczególnego, słodko-gorz-
    kiego smaku, odkąd Miana wiedziała, że ich wspólna noc
    zaowocuje przyjściem na świat dziecka.
    Co powie jej kuzyn, kiedy się o tym dowie? Wygna ją
    z Byelough? Zażąda, by poślubiła Iana? Wiedziała, że po�
    winna odmówić, lecz jej stanowczość wiotczała na myśl, że
    jeśli to zrobi, ich dziecko będzie dzwigać piętno nieślubnego
    pochodzenia. Cokolwiek się stanie, Ian ma prawo do własnej
    opinii w tej sprawie.
    - Będzie tu za cztery dni - powiedziała Honor, podając
    Julianie kłębek błękitnej, jedwabnej nici. - Ojciec Dennis
    przyniósł dziś wiadomość.
    - Kto przyjedzie? - spytała Juliana, jakby się nie domy�
    ślając.
    Kapelan dbał o potrzeby duchowe mieszkańców obu pa�
    rafii, zarówno Dunniegray, jak i Byelough. A więc Ian wróci.
    Juliana głęboko odetchnęła. Poczuła ulgę i radość. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • qualintaka.pev.pl
  • 
    Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl.

    Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.