![]() |
|||||
![]() |
|||||
![]() |
|||||
Index Naomi Novik Temeraire 1 His Majesty's Dragon Undercover Submission Melinda Barron Frances Hodgson Burnett A little princess Dziedzictwa planety Lorien KsićÂga 1 Jestem numerem cztery Lore Pittacus Foster, Alan Dean Icerigger 3 Deluge Drivers West_Frances_Gwiazdy_Swieca_dla_wszystkich_RPP069 Bernard F. Dick Forever Mame, The Life of Rosalind Russell (2006) Chatka puchatka Wszystkie odcienie czerni Regina Brett Bog nigdy nie mruga |
[ Pobierz całość w formacie PDF ] rozumu... Proszę o cyfry. Ilu jest jeńców wojennych w chwili obeonej? pada w odpowiedzi suche pytanie. Około trzystu tysięcy w Zwiążku Radzieckim, około dwustu w Austrii, w Niemczech, w... Brak dokładnych danych. Gdzie są zgrupowani, na jakich obszarach? Nazwy miejscowości? Milczenie. Jakie Liga Narodów przewiduje środki transportu dla tej olbrzymiej masy ludzi? Dotychczas żadnych, ogromne trudności. . Skąd zamierzacie czerpać fundusze na cele repatria- cji? Dotychczas znikąd... Astronomiczne kwoty: Eksperci Ligi Narodów obliczyli, iż potrzeba po dwieście dolarów na głowę. Kto podejmie się interwencji u rządów państw zainteresowanych, które w tylu ważkich sprawach nie znalazły dotąd wspólnego języka, kto, pytam? Jakie będzie mieć uprawnienia? Milczenie. Czy władze radzieckie wyraziły już zgodę? Nikt dotąd z nimi nie wszczynał pertraktacji... Republika Radziecka nie jest członkiem Ligi Narodów. W krzyżowym ogniu rzeczowych pytań niknie resztka nadziei. Delegaci milkną. Bo i cóż mają Nansenowi odpowiedzieć? Z czym przyszli tutaj, pragnąc zwalić na jego barki ciężar ponad siły, żądając, by podjął zadanie, przed którym cofa się wielka -pokojowa organizacja? Co przynieśli? Strzępy niepewnych informacji, żadnego .planu działania, najmniejszej nadziei na zapewnienie środków finansowych. Pustkę, absolutną pustkę, w iktórej wszystko trzeba by dopiero stworzyć, od początku do końca. Patrząc na pofałdowane głębokimi bruzdami czoło Nansena zrezygnowani posępnieją. Sprawa przegrana. Jedna wielka niewiadoma, jeden mur przeszkód! Tak jak pana wyprawa na biegun północny, profesorze! rzuca wreszcie odważnie delegat brytyjski Noel Baker. On jeden, z dawien dawna gorący wielbiciel Nansena, nie traci nadziei, on jeden wyczuwa, że ten właśnie bezmiar trudności rozbudza w Norwegu instynkt wałki, tak jak ongiś tam, na morzach skutych lodem, spowitych mgłą, która kryje wciąż nowe przeciwności. Wierzy także, że doniosłość humanitarnego zadania porwie opornego. I nie myli się. Nansen przyjmuje depeszuje z triumfem do Genewy po wielogodzinnych rozmowach. I raz jeszcze pustoszeje pracownia polarnego badacza. Raz jeszcze czekać będą jego powrotu w domu, w Lysaker, rękopisy nie dokończonych dzieł o tajemnicach wód Pół- nocnego Oceanu Lodowatego. Raz jeszcze rozpoczyna się zajadła walka z przeciwnościami. Większe są i cięższe do przezwyciężenia niż te w dalekiej Arktyce. Ale ogrom zadania nie przeraża Nansena. Te cechy charakteru, które pozwoliły mu dokonywać wielkich odkryć w walce z podbiegunową przyrodą, zdają egzamin i tu, w innych szerokościach geograficznych. To potrwa najwyżej dwa, trzy miesiące, wskaże pan nam tylko, jak działać, profesorze, reszty dokonamy sami zapewniają gorąco delegaci. Im bardziej jednak zagłębiają się razem z nim w kłębowisko trudności, tym mniej wierzą w to, co mówią. Najcięższy etap, rozmowy w Moskwie przebiegają wbrew obawom nadspodziewanie gładko. �wczesny minister spraw zagranicznych Cziczerin zastrzega jednak kategorycznie na ikażdym kroku, że pertraktuje z Fridtjo- fem Nansenem, nie z Ligą Narodów. Inne sprawy raz po raz utykają na martwym punkcie, ale polarnik nie należy do tych, -którzy się poddają. W ciągu sześciu zaledwie miesięcy około dwustu tysięcy jeńców powraca do domów. W dwa lata pózniej repatriacja ponad półmilionowej rzeszy jest zakończona. ...Brakowało wszystkiego... podaje załącznik do protokołu z Trzeciego Posiedzenia Ligi Narodów ale geniusz Nansena wszystko wywalczył. Nie było statków do transportu jeńców, on je zdobył mimo olbrzymich trudności, on przezwyciężył nieufność Republiki Radzieckiej, która wzbraniała się pertraktować z Ligą Narodów... Wiedząc, że Międzynarodowy Komitet dysponuje na cele repatriacji nader ograniczonymi kredytami, Nansen zdobył fundusze i obniżył przewidziane przez wybitnych ekspertów koszty z dwustu dolarów na głowę na osiem... Dokonał dzieła, które przejdzie do historii ludzkości jako jedna z najpiękniejszych jej kart. Dzieło, które zawiera ładunek tego bohaterstwa, jakie cechowała walka Nansena z lodem Grenlandii i jego piesza wędrówka z bieguna północnego... dzieło, które jest dowodem, czego dokonać może ludzka dobroć wspomagana przez niezłomną wolę. Parł naprzód, niczym sztormowa wichura miażdżąc na swej drodze przeszkody zamiast Jje okrążać, łamał opory zamiast je łagodzić, spieszył, wiedział, że tylko w ten sposób osiągnie cel powie pózniej jeden z wybitnych mężów stanu. Zadanie wykonane, Nansen z ulgą powraca do domu, do swych prac. Tyle jeszcze jest do zrobienia na polarnych obszarach, na tyle pytań nie ma dotąd odpowiedzi. Cóż z tego, że biegun północny zdobyty? Odkrycie Peary'ego niewiele nowego wniosło do nauki. Myśl o badaniach podbiegunowych krain, nie opifezcza Nansena. Wciąż jeszcze marzy o wypłynięciu na arktyczne wody, ale lekarze stawiają kategoryczny sprzeciw. Nadszarpnął siły, musi się wreszcie zacząć szanować. Kiedy w parę ^miesięcy pózniej przyjaciele zjawiają się w Lysaker odwiedzić chorego, nie wierzą własnym oczom. Nansen pakuje walizy. Czy znów na wyprawę polarną? Nie! Do Genewy. W odpowiedzi na ich protesty, wymownym gestem wskazuje stos depesz Międzynarodowego Czerwonego Krzyża piętrzący się na biurku, na ścianę, która przez długie lata bielała mapami nie tkniętej ludzką stopą Antarktydy i pociętej szlakami biegunowych wypraw Arktyki. Ich miejsce zajęła teraz inna. Bije z niej, jak na alarm, czerwona, gruba krecha, którą obwiedziony jest wielki obszar Powołża. Stamtąd w świat biegną rozpaczliwe sygnały SOS. Przebogate tereny nawiedziła klęska straszliwej posuchy, [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
||||
![]() |
|||||
Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Lubię Cię. Bardzo. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę Cię lubić. Design by SZABLONY.maniak.pl. |
![]() |
||||
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |